Właściele restauracj, pubów i klubów muzycznych będą musieli wprowadzić zakaz palenia na terenie lokali. Dodatkowo każde miejsce będzie musiało być oznaczone właśnie takim napisem widniejącym przy drzwiach. Jeżeli właściciel posiada dwie sale, będzie mógł przeznaczyć jedną z nich na pomieszcznie dla palących, jednak będzie ona musiała być szczelnie odizolowana od reszty.
Jeżeli ktoś nie podporządkuje się nowej ustawie, może za to srogo zapłacić, gdyż kara to 2 tysiące złotych dla właściciela, a 500 zł dla palacza.
Posiadacze lokali z Zielonej Góry są bardzo przerażeni szybkim tempem wprowadzenia zmian. Boją się o klientów i o obroty. Jak tłumaczy Jakub Tomczak, współwłaściciel AQQ – Rozumiem, by palaczy wyganiać z lokali z jedzeniem. Ale w młodzieżowym klubie z piwem? Jestem pewnien, że klienci uciekną z AQQ. Pewnie, że zastąpią ich niepalący, ale nie zdołają wypełnić luki. Coż, na władzę nie poradzę. – po chwili dodaje – Byłem w Anglii, kiedy następowała ta przemiana. Rozmawiałem z właścicielami, śledziłem prasę… I niestety, wyszło na to, że właściciele piwiarni byli stratni.
Nie wszyscy jednak są przeciwni ustawie. Jak zauważa Kinga Marzany, właścicielka kawiarni Charlotte – W takim miejscu powinno pachnieć kawą, ciastkami, wypiekami, a nie papierochami. U mnie jest zasada: chcesz palić rób to na dworze, a innym życia nie zatruwaj. A ja oszczędzam, bo nie muszę wymieniać cerowanych krzeseł, które szybko nasiąknęłyby dymem. I przyznam, że odkąd Charlotte istnieje, może z dziesięć osób zapytało o możliwość zapalenia.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Kinga Walczak
Zobacz także:
Jak rzucić palenie i nie przytyć?
Wakacje to dobra pora na zmiany. Ładna pogoda i duża ilość słońca poprawiają stan ducha, wykorzystaj to w walce z tytoniowym nałogiem.
Ten 4–latek wypala paczkę papierosów dziennie!
Kto go tego nauczył?! Czteroletni chłopiec z Indonezji pali paczkę papierosów dziennie, klnie jak szewc, w ogóle nie chce jeść, a swojej matce każe, by przynosiła mu kawę.