Japońska mistyczka, która przewidziała, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy dojdzie do niszczycielskiego trzęsienia ziemi, wywołała chaos wśród podróżnych.
- Obecnie osoby mieszkające na rzekomym obszarze zagrożenia apelują do turystów, aby nie odwoływali swoich wyjazdów z powodu mrożącej krew w żyłach przepowiedni Ryo Tatsuki, nazywanej „nową Babą Wangą” – czytamy na unilad.com.
Wszyscy znamy bułgarską jasnowidzkę, której przypisuje się trafne przewidzenie wielu globalnych katastrof, które miały miejsce po jej śmierci – w tym ataków z 11 września i śmiertelnego wypadku księżnej Diany.
Zobacz także: Prokuratura zbadała, czy w śmierć Soni Szklanowskiej były zamieszane osoby trzecie. Co ustalono?
Ostatnio uwaga skupiła się jednak na następczyni Baby Wangi, czyli na 70-letniej Ryo Tatsuki, która trafnie przewidziała trzęsienie ziemi w Japonii w marcu 2011 roku – w północnym regionie Tohoku. Katastrofa pochłonęła życie ponad 18 tysięcy osób. Kobieta zawarła to proroctwo w swojej książce „Przyszłość, którą widziałam”, wydanej w 1999 roku.
W 2021 roku ukazało się „pełne wydanie” publikacji i to właśnie tam Tatsuki ostrzegła przed kolejnym katastrofalnym wydarzeniem, które ma nastąpić w lipcu 2025 roku. Przewidywana katastrofa ma uderzyć w Japonię 5 lipca.
Jak podaje CNN, Tatsuki ostrzega, że „pęknięcie otworzy się pod dnem morskim między Japonią a Filipinami, a fale, które uderzą w ląd, będą trzykrotnie wyższe niż te z trzęsienia ziemi w Tohoku”.
- Teraz turyści planujący podróż do Japonii wskazują mrożącą krew w żyłach przepowiednię jako główny powód, by zrezygnować z wyjazdu. Jedna z osób napisała nawet, że rodzina naciska na nią, by odwołała zbliżającą się podróż do tego kraju Azji Wschodniej. W poście czytamy m.in.: „Zwykle ignoruję takie ostrzeżenia jako przejawy paranoi, ale wygląda na to, że wielu szanowanych badaczy twierdzi, iż Japonia już od dawna jest na granicy wielkiego trzęsienia, które mogłoby zabić setki tysięcy ludzi” – podaje unilad.com.
Zobacz także: W Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4 proc. mieszkańców
Inni użytkownicy byli jednak zdziwieni, że ludzie rozważają odwołanie podróży z powodu czegoś, co jeszcze się nie wydarzyło.
Jeden z komentujących napisał: „Zawsze pojawiają się ostrzeżenia o możliwym „mega-trzęsieniu”. Nie da się tego przewidzieć. Po prostu jedź”.
Inny dodał: „Nie ma wielu szanowanych badaczy, którzy przewidują trzęsienie. Każdy, kto twierdzi, że może przewidzieć trzęsienie ziemi, to szarlatan. Rząd opublikował najgorszy możliwy scenariusz dotyczący trzęsienia w Rowie Nankai, które może wystąpić w ciągu najbliższych 30 lat. Zauważ, ile razy pada słowo „może”? Odwoływanie wakacji z powodu trzęsienia, które może wydarzyć się kiedyś w ciągu kolejnych 30 lat, to, szczerze mówiąc, absurd. A ja sam mieszkam na terenie zagrożonym trzęsieniami”.
Kolejny użytkownik zauważył, że w Japonii często pojawiają się ostrzeżenia o trzęsieniach ziemi i przypomniał, że tamtejsze budynki są projektowane tak, by wytrzymać wstrząsy.
Na to jeden z przerażonych turystów odpowiedział jednak: „A co, jeśli będę na zewnątrz, kiedy to się wydarzy? Albo jeśli będzie tsunami, to nawet przebywanie w budynku nie będzie bezpieczne”.
„Jeśli jesteś na zewnątrz, trzymaj się z dala od budynków, żeby nic na ciebie nie spadło. W przypadku tsunami bycie wewnątrz jest bezpieczne, jeśli jesteś powyżej poziomu wody. Panikujesz kompletnie bez potrzeby – to efekt oglądania zbyt wielu dezinformacyjnych filmików na TikToku” – podsumował w odpowiedzi jeden z internautów.
A wy odwołalibyście wakacje z powodu przepowiedni?
Źródło: unilad.com
