Od kilkunastu godzin fani Liama Payne’a są pogrążeni w żałobie. 31-letni muzyk został znaleziony martwy w Argentynie po tym, jak wypadł z trzeciego piętra hotelu Casa Sur. Kilka chwil przed tragedią pracownicy hotelu zawiadomili służby mundurowe z powodu „agresywnego zachowania mężczyzny, który mógł być pod wpływem alkoholu”. Teraz z kolei media obiegły zdjęcia z hotelowego pokoju wokalisty. Widok jest druzgocący.
Do szokujących fotografii dotarł argentyński dziennik „Clarin”. Apartament, w którym tuż przed tragedią przebywał muzyk dawnego zespołu One Direction, był niemal całkowicie zdewastowany. Rozbity telewizor i bałagan to dopiero początek.
Na fotografiach widać m.in. kieliszek z jakąś substancją, opróżnioną szklankę, biały proszek, a także kawałki folii aluminiowej z tajemniczą zawartością. Przypaloną folię znaleziono także w wannie.
Przerażające?
Liam Payne’s hotel room? What the hell happened pic.twitter.com/kCwuVTSPxp
— b (@croatianbarbs) October 16, 2024