Kondycja, w której znalazła się nasza planeta, niepokoi coraz bardziej. Niestety klimat w dalszym ciągu niebezpiecznie się ociepla. Lodowce wciąż topnieją - badacze twierdzą, że nawet kilkakrotnie szybciej aniżeli miało to miejsce w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała właśnie do wiadomości, że istnieje aż 98-procentowe prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden rok w ciągu kolejnych pięciu lat będzie można uznać za najcieplejszy w historii.
Zobacz także: Coraz większa liczba Polaków decyduje się na zatrudnienie przed ślubem... detektywa
Według raportu sporządzonego przez Organizację Narodów Zjednoczonych średnia roczna globalna temperatura w latach 2023-2027 będzie aż o ponad półtora stopnia Celsjusza wyższa aniżeli przed rewolucją przemysłową. Naukowcy są zdania, że tak źle jeszcze nie było, więc scenariusze dla Ziemi nie są niestety zbyt optymistyczne.
Czekają nas rekordowo wysokie temperatury. Nietrudno sobie wyobrazić, jak wielki wpływ będzie miało to nie tylko na środowisko, ale i na nasze życie. Świat nieustannie będzie zmagał się z suszami, pożarami i powodziami. ONZ alarmuje, że rekordowe temperatury przyczynią się również do poważnego zachwiania światowej gospodarki. Będą się z nimi wiązały również rozmaite problemy zdrowotne. Przewiduje się między innymi wzrost zachorowań na schorzenia kardiologiczne.
Źródło: ONZ
Zobacz także: Elle Fanning i jej niezwykła lekcja wartości. Każda kobieta powinna wziąć sobie słowa gwiazdy do serca