Była partnerka Tomasza Komendy ujawnia szokujące szczegóły dotyczące ich związku. „Był agresywny, wydawał pieniądze na narkotyki i alkohol”

Kobieta twierdzi, że Komenda odmówił udzielenia jej jakiejkolwiek pomocy finansowej.
Była partnerka Tomasza Komendy ujawnia szokujące szczegóły dotyczące ich związku. „Był agresywny, wydawał pieniądze na narkotyki i alkohol”
Fot. AKPA
29.03.2023

Tragiczną historię Tomasza Komendy, który został niewinnie skazany za zabójstwo i spędził osiemnaście lat w więzieniu, zna cała Polska. Udało mu się wywalczyć za swoje krzywdy odszkodowanie, którego kwota zaszokowała kraj - otrzymał prawie 13 mln złotych zadośćuczynienia. Teraz znów jest o nim głośno. Jego była partnerka, Anna Walter, wydała szokujące oświadczenie, w którym oskarża mężczyznę o zostawienie jej na lodzie z trójką dziećmi. Twierdzi, że Komenda odmówił udzielenia jej jakiejkolwiek pomocy finansowej

Zobacz także: Czy niewierność jest zaraźliwa? Naukowcy nie mają w tym przypadku wątpliwości

Szokujące oświadczenie Anny Walter

Anna Walter w rozmowie z „Super Expressem ” postanowiła wyjawić, jak wyglądała jej relacja z Tomaszem Komendą. 

Szanowni Państwo, w odniesieniu do wiadomości medialnych o tym, że mój były partner Tomasz Komenda, nie zgadza się na zasądzone przez sąd alimenty, chcę publicznie oświadczyć, iż uważam to za zachowanie karygodne, zwłaszcza że dysponuję faktami, w oparciu o które sąd wydał przecież swój wyrok.(...)

Do tej pory nie chciałam pewnych kwestii poruszać publicznie, ale do zmiany zdania zmusiły mnie komentarze osób trzecich o tym, że pławię się w luksusie, oraz zdanie Tomka, że się nie zgadza z wysokością alimentów

Kiedy to prawie dwa lata temu Tomasz, nie ja, wyszedł z domu, zostawiając mnie samą z 3 dzieci. Gdy jego syn zachorował, a zdarza się to do dziś niestety nadal dość często, Tomasz nawet nie pojawił się w szpitalu, by go odwiedzić. (...)Ze względu na małe dziecko, którym należy się opiekować, brak wsparcia w postaci dodatkowych rąk do pomocy, nie mogłam i nie mogę do dziś podjąć pracy nawet na pół etatu

Kolejna część oświadczenia Anny Walter jest równie dramatyczna. Kobieta podkreśla, że gdyby nie pomoc osób trzecich stałaby się bezdomna. 

Nie miałam na żłobek, opłaty czy mieszkanie. Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem.

Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna. Tylko dzięki mamie, przyjaciołom i fundacji braci Collins nie skończyliśmy na ulicy. Fundacja opłaciła nam na kilka mcy mieszkanie, zorganizowała żłobek dla syna i dała samochód, którym mogłam go do niego dowozić. Filip od swojego ojca otrzymywał uwagę jedynie od święta, obcy ludzie byli ważniejsi, a Tomek sobie hulał.

Walter opowiedziała także „Super Expressowi” o skłonności Komendy do agresywnych zachowań. 

Chcę dodatkowo podkreślić, że gdy jeszcze mieszkaliśmy z Tomkiem, do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sasiedzi wszystko słyszeli. Ludzie piszą, że ja z nim dla pieniędzy się związałam. To nie prawda. Ja po przejściach i on też, chciałam zbudować dom i myślałam że on też, tak mi się zdawało...

Tomek ma ograniczone prawa rodzicielskie, złożyłam zawiadomienie na policję, bo groził uprowadzeniem dziecka, które jednak w późniejszym czasie wycofałam ze względu na poważną chorobę Tomka – w sądzie przedstawił, że ma nowotwór z przerzutami i brak szans. Nie chciałam mu niszczyć ostatnich dni życia, prosiłam go i błagałam tysiąc razy, żebyśmy się polubownie dogadali, ale on miał zlewkę i traktuje ludzi z góry. 

Tomek nie ma nawet teraz kontaktu z własną mamą, pomimo że ona wiele razy starała się z nim rozmawiać. Zmienił się totalnie.

Anna Walter na końcu swojego oświadczenia porównuje Tomasza Komendę do Antka Królikowskiego.

Tomasz Komenda nie różni się niczym od Królikowskiego i innych alimenciarzy, a teraz chce odwoływać się od 4500 zł alimentów. Milioner, który wydaje 2 razy tyle na używki, alko i przypadkowe koleżanki... Kto mieszka we Wrocławiu, ten wie.

Rozumiem, że był skrzywdzony. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia, obiecałam mu dom i ciepło i to dostał, to on chciał dziecko, również mu je dałam, tysiące godzin rozmów i ciężkich obciążających psychicznie tematów i walka z jego demonami przeszłości, nikt tego nie zrozumie, 2 lata ciężkiej pracy, żeby wyprowadzić człowieka z traumy, bywało też dobrze... dopóki nie dostał pieniędzy, teraz od roku kolejna walka o 4.5 tys zł, które dopiero teraz są zasądzone, a on już zapowiada dalsza walkę, na którą ja już nie mam siły. I to ja, nie Tomek, złożyłam pozew o uregulowanie kontaktów ojca z synem. Nie odwrotnie.

Tomek, proszę Cię, opamiętaj się, bo ja nie chce upubliczniać więcej rzeczy, jest wyrok, jest spokój, opamiętaj się dla swojego syna.

P.S. do osób hejtujących – nie mierzcie innych swoją miarą.

Zobacz także: To czarujące imię wywodzi się z języka perskiego i oznacza „jaśmin”. Długo wierzono, że działa jak amulet szczęścia

Polecane wideo

Aranżujemy jadalnię marzeń. Oto najbardziej zachwycające inspiracje
Aranżujemy jadalnię marzeń. Oto najbardziej zachwycające inspiracje - zdjęcie 1
Komentarze (13)
Ocena: 4.69 / 5
stasia (Ocena: 5) 10.05.2023 02:07
a moze on tak niel,cawinny t calkiem nie jest
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 30.03.2023 12:19
On winny wszystkiemu? Sama się przyznała, że urodziła dzieciaka, bo on tak chciał. Czyli przyznała się do bycia bezmyślną karyną, która robi to, co chce jej miś. Zamiast zadbać o swoje starsze dzieci, ich poczucie bezpieczeństwa, trzaska sobie kolejne dziecko z dużym dzieckiem, bo Tomasza nie można nazwać inaczej. To zagubione duże dziecko, które nie miało szansy na resocjalizację, dostało grube pieniądze i jest bardzo, bardzo zagubione. To ona powinna pomyśleć o tym co się stanie po powołaniu kolejnego dziecka na świat. Myślała ze będzie żyła za jego miliony, nie pomyślała o tym, że on najpierw powinien przejść długą terapię, żeby moc myśleć o dorosłym, odpowiedzialnym życiu.
odpowiedz
Milena (Ocena: 5) 29.03.2023 19:56
Osoba z takimi przeżyciami nie powinna na dzień dobry, po wyjściu z więzienia, zakładać rodziny. O ile w ogóle. Nawet jeśli nie miał takich skłonności przed więzieniem, to po już na pewno! Więzienie zmienia człowieka na zawsze. Żadna kwota tego nie zmieni. Nie wiem nawet, czy zmieniłaby psychoterapia. Jeśli nawet, to może jakaś długoletnia.
odpowiedz
Julia👑 (Ocena: 5) 29.03.2023 14:00
Dostal kase i pieniadze go zgubia o ile to prawda co ta pani mowi oczywiscie. Ja majac 13 mln kupila bym dom z duzym ogrodem,blisko lasu, ze swoimi zwierzetami, urzadzila bym w srodku sie jak.najlepiej. Odlozyla bym dla corki 3 mln na start w doroslosc. Za reszta bym podrozowala,zwiedzala ciekawe miejsca itp... w zyciu bym nie wydawala kasy na uzywki to tylko droga do sznurka tak wlasnie skonczyli bogaci celebrici uzaleznieni od narkotykow itp albo sie wieszali albo byli znalezieni z kulka we lbie
zobacz odpowiedzi (5)
Merry (Ocena: 5) 29.03.2023 12:15
Czy pani Anna miala jakiekolwiek pieniedze i jakikolwiek majatek zanim weszla w zwiazek z Tomkiem? Jezeli nie miala , to chciala chlopa zlapac na kase , myslala ze przez urodzenie dzieci , chlop na stale przy niej zostanie i bedzie jej zapewnial utrzymanie do konca zycia. Jezeli sama nie ma podobnych pieniedzy do Tomka to nie powinna absolutnie w taka relacje wchodzic.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie