Krzysztof Jackowski to najbardziej ceniony polski profeta. Jego przepowiednie dotyczące przyszłości Polski, jak i świata zawsze budzą ogromne zainteresowanie społeczeństwa. Niestety ostatnimi czasy wizji Jackowskiego nie można raczej uznać za pokrzepiające. Kolejna przepowiednia popularnego jasnowidza jest szczególnie niepokojąca. Kolejny rok będzie należał do bardzo trudnych.
Zobacz także: Gdy każda kobieta staje się rywalką... Kogo dotyczy i jak objawia się syndrom królowej pszczół?
Najnowsza przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego nie napawa optymizmem. Profeta jest przekonany, że najgorsze czasy dopiero przed nami. Mający się niebawem rozpocząć nowy rok, nie będzie wcale nowym wspaniałym etapem, w trakcie którego będziemy mogli cieszyć się spokojem, harmonią i szczęściem.
Otóż przez nieustannie pogłębiającą się inflację z tygodnia na tydzień będzie się nam żyło coraz trudniej. Mnóstwo ludzi będzie miało problem z zakupem najpotrzebniejszych rzeczy, takich jak żywność, czy leki. Ceny produktów i usług staną się nagle absurdalnie wysokie. Zamartwianie się o byt będzie dla większości Polaków smutną codziennością.
Profeta zapewnia jednak, że nadejdzie też w końcu przełomowy moment, w jakim zmęczeni troskami, w końcu przestaniemy się martwić:
(...) Po prostu uznamy, że jest rozregulowana wartość złotówki, że to już nie ma znaczenia czy za 100 złotych kupię schab z ziemniakami, czy tylko ziemniaki i muszę jeszcze 50 złotych dołożyć do schabu.
Patrzycie w przyszłość z optymizmem?
Zobacz także: Zimowe pogotowie kosmetyczne. Jak zadbać o cerę w najmroźniejsze dni?