“Najgorętsza piekarnia”. Takim hasłem reklamuje się cukiernia o nazwie Dickery, która z początkiem lipca pojawiła się na kulinarnej mapie Warszawy. Lokal z tej samej sieci funkcjonuje również we Wrocławiu.
Zobacz również: „Zdrowa Coca-Cola” podbija TikToka. Przygotujesz ją tylko z dwóch składników
Cukiernia od razu wywołała skrajne emocje, a wszystko za sprawą nietypowych słodkości, jakie oferuje. Dickery serwuje swoim gościom gofry w kształcie genitaliów, zarówno męskich, jak i żeńskich. Podczas gdy jedni stoją w długich kolejkach, żeby skosztować tych wypieków i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie, inni nie kryją oburzenia, że takie miejsce w ogóle powstało. Do tej ostatniej grupy zalicza się m.in. prawicowy polityk Krzysztof Bosak, który wyraził ubolewanie, że ten kontrowersyjny trend dotarł do Polski.
Wyświetl ten post na Instagramie
Cukiernie serwujące wypieki w kształcie genitaliów nie są niczym nowym – przynajmniej na zachodzie Europy. Niemal na każdym kroku można je zobaczyć m.in. w hiszpańskiej Barcelonie.
Jednak wygląda na to, że wielu Polaków nie jest jeszcze gotowych na taki trend. Prawicowy polityk Krzysztof Bosak opublikował na Twitterze zdjęcie małego dziecka, któremu obsługa lokalu Dickery wręcza gofry w kształcie genitaliów. Nie krył przy tym oburzenia.
Smutno, że najgorszy ściek świata zachodniego wlał się już do Polski, niszczy serca, umysły i ciała dzieci i młodzieży. Z drugiej strony to pokazuje, że weszliśmy w decydujący etap walki, „Bitwy o Polskę” jak pisał w latach 90. @JanMJackowski. A walczyć w dobrej sprawie to radość.
Smutno, że najgorszy ściek świata zachodniego wlał się już do Polski, niszczy serca, umysły i ciała dzieci i młodzieży. Z drugiej strony to pokazuje, że weszliśmy w decydujący etap walki, „Bitwy o Polskę” jak pisał w latach 90. @JanMJackowski. A walczyć w dobrej sprawie to radość https://t.co/UwrkpyKJxH
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) July 4, 2022
Prawdopodobnie spodziewając się tego typu głosów właściciele Dickery już tydzień temu opublikowali na profilu na Instagramie oświadczenie, w którym tłumaczą swój projekt.
Tworząc tak odważny i kontrowersyjny projekt gastronomiczny w Polsce byliśmy gotowi na to, co właśnie się dzieje, tzn. przypuszczaliśmy, że odbiór z jakim się spotykamy może tak wyglądać. I to nas utwierdza w przekonaniu, że decyzja, którą podjęliśmy, aby nie robić „społecznie akceptowalnych” gofrów jest słuszna, ponieważ nie chcemy godzić się na taką rzeczywistość.
Naszym celem jest, aby kształt naszych produktów przywoływał myśli o radości, równości i akceptacji.
Natomiast będąc wychowywanym w naszej kulturze, która nie mówi za dużo o seksualności i nie pozwala nam w pełni być sobą, nie mieliśmy odwagi, aby nazwać je po imieniu, dlatego nasze gofry to SHERO i HERO – i niechaj to będzie manifest sam w sobie.
Wyświetl ten post na Instagramie
A jakie jest wasze zdanie na temat cukierni serwujących wypieki w kształcie genitaliów? Wybralibyście się na takie gofry?
Zobacz również: W McDonald's pojawił się Ukraiński Burger. Część zysków zostanie przekazana na pomoc Ukrainie