Kilka dni temu Krzysztof Jackowski podzielił się z internautami swoją kolejną wizją. Tym razem wieszcz opisał to, co jego zdaniem wydarzy się już w maju. Niestety, przepowiednia nie napawa optymizmem.
Polecamy także: Jaka przyszłość czeka Putina? Szokujące wizje znanych jasnowidzów
O ile zdaniem wieszcza kwiecień był miesiącem względnego spokoju, o tyle w maju ma się to zmienić. W konflikt na linii Rosja-Ukraina mają się zaangażować inne kraje. Niewykluczone, że jednym z nich będzie Polska. Państwa te postanowią wesprzeć militarnie walczących o wolność Ukraińców.
Może dojść do tego, że trzy lub cztery państwa, kto wie, czy nie będzie w tym Polski właśnie, przynajmniej zaczną mówić oficjalnie o gotowości przystąpienia do konfliktu. Będzie mowa o takiej alternatywnej grupie wojska.
Jasnowidz uspokoił jednak od razu, że w swojej wizji nie zobaczył Rosji atakującej jakikolwiek kraj NATO. Ma jednak obawy, że na przełomie maja i czerwca rozgorzeje kolejny konflikt na wschodzie. - W swojej wizji widział duże metalowe silosy, w których będzie trzymana ciecz palna lub zapasy. Obiekty wybuchną i ma wrażenie, że stanie się to w Rosji – podaje radiozet.pl.
Wizjoner przepowiedział również, że w Polsce zostanie ogłoszony przez premiera stan „gotowości”.
Obywatele będą mieli większe obowiązki, będą musieli wykonywać coś, co będzie brzmiało jak rozkaz choć to nie będzie typowym rozkazem.
W naszym kraju pojawią się również problemy z dostawą pewnych produktów, za co rząd obwini Putina. Będziemy się borykać nie tylko z kryzysem gospodarczym, ale także finansowym. Polska będzie potrzebować funduszy na pewne „nadzwyczajne” działania, ale nie otrzyma ich z Unii Europejskiej. Jasnowidz podkreślił, że niektóre państwa są od nas odwrócone.
Maj ma być również miesiącem, kiedy „demony odżyją”. Za tym tajemniczym stwierdzeniem ukrywa się przypuszczenie Jackowskiego, że Rosja już wkrótce nasili swoje działania.