Krzysztof Jackowski zdążył już przyzwyczaić nas do tego, że jego wizje są zazwyczaj pesymistyczne. Przewidywania dotyczące wojen, chorób, kataklizmów nie brzmią bowiem nigdy optymistycznie. Jedna z ostatnich przepowiedni wieszcza również nie napawała nadzieją: Mroczna wizja Jackowskiego o „militarnym kwietniu”
Tym bardziej dziwi fakt, że najbliższą przyszłość jasnowidz widzi w różowych barwach. Jego zdaniem wybuch pandemii koronawirusa oraz trwająca w Ukrainie wojna ściśle się ze sobą łączą. Zapewnił jednak, że nadchodzi lepszy czas.
Odniosłem wrażenie, że przynajmniej kilka państw zacznie się buntować. Powstanie protest, ale nie będzie to protest zwykłych ludzi. Sami politycy, rządy tych państw zaczną demaskować całą sytuację. Trochę dziwnie będzie to wyglądało, bo będą to robiły państwa demokratyczne. Za tymi państwami zaczną iść inne państwa, uznając, że starczy tego nonsensu. (...)Trudno powiedzieć, co się w tej sytuacji stanie. (…) może nastąpić niebywały skandal światowy.
Jackowski zaznaczył, że strach, w którym żyjemy od ponad dwóch lat, wpływa nie tylko na nasze poczucie bezpieczeństwa, ale także na naszą podatność na manipulację. Zjednoczenie krajów, które postanowią obwieścić światu prawdę, okaże się wyzwalające.
Co o tym sądzicie?