Z roku na rok coraz mniej wiernych uczęszcza na msze święte i przystępuje do sakramentów w Kościele katolickim – przynajmniej w Polsce. Statystyki pokazują, że liczba ślubów kościelnych w naszym kraju wciąż spada, a coraz mniej rodziców decyduje się ochrzcić swoje dzieci.
Zobacz również: Coraz więcej młodych Polaków ani myśli o ślubie kościelnym. Znamy nowe dane na ten temat
Mimo to na całym świecie każdego dnia księża celebrują tysiące sakramentów w obrządku katolickim. Teraz okazuje się, że wiele z nich było nieważnych. Wszystko dlatego, że duchowny udzielający chrztów latami mylił jedno słowo.
Although Father Andres Arango performed the sacrament on numerous people through the years, officials are now saying none of them were authentic. https://t.co/gS6NhUoZVg
— Newsweek (@Newsweek) February 10, 2022
O tej kuriozalnej sprawie piszą dziś media na całym świecie, m.in. portal cbsnews.com. Chodzi o księdza Andresa Arango, który pełnił posługę duszpasterską w parafii św. Grzegorza w Phoenix w stanie Arizona.
Jak poinformował tamtejszy biskup Thomas Olmsted, w trakcie swojej ponad 20-letniej praktyki ksiądz Arango mylił formułę wypowiadaną podczas sakramentu chrztu świętego. Słowa, które wypowiadał brzmiały: “My ciebie chrzcimy, w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego”. Tymczasem prawidłowa formuła głosi: “Ja ciebie chrzczę, w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego”.
Ta z pozoru niewinna pomyłka sprawiła, że tysiące sakramentów udzielonych przez księdza Arango są nieważne. I nie chodzi tylko o chrzty. Nieważny chrzest oznacza również anulowanie innych sakramentów, takich jak bierzmowanie czy ślub kościelny.
Jeśli zostałeś ochrzczony nieprawidłowymi słowami to oznacza, że chrzest jest nieważny i nie jesteś ochrzczony. Musisz zostać ochrzczony ponownie. Problem z użyciem słowa “my” polega na tym, że to nie wspólnota udziela chrztu. Robi to Chrystus i tylko On przewodniczy wszystkim sakramentom
- przekazał biskup Thomas Olmsted w informacji wystosowanej do swoich parafian.
Duchowny nie wierzy w to, że ksiądz Arango “miał jakiekolwiek zamiary skrzywdzenia wiernych lub pozbawienia ich łaski chrztu i innych sakramentów”.
Ja również szczerze przepraszam za ten błąd, który spowodował zakłócenie życia sakramentalnego wielu wiernych. Dlatego zobowiązuję się do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków, aby zaradzić tej sytuacji
- dodał Olmsted, cytowany przez portal cbsnews.com.
W związku z tą sytuacją ksiądz Arango podjął decyzję o odejściu z posługi duszpasterskiej w parafii św. Grzegorza w Phoenix.
Ze smutkiem dowiedziałem się o tym, że podczas mojej posługi kapłańskiej udzielałem nieważnych chrztów w wyniku stosowania niewłaściwej formuły. Głęboko żałuję swojego błędu i tego, w jaki sposób wpłynął on na życie wielu osób z tej i innych parafii. Szczerze przepraszam za wszelkie niedogodności spowodowane moimi czynami i proszę o wasze modlitwy, przebaczenie i zrozumienie
- przekazał ksiądz Arango.
Jak podaje cbsnews.com, wierni z parafii św. Grzegorza tłumnie uczestniczyli w pożegnalnej mszy świętej duchownego. Powstała nawet petycja, której sygnatariusze prosili księdza o kontynuowanie swojej posługi w ich mieście i przekonywali, że “bez niego wspólnota św. Grzegorza nigdy nie będzie taka sama”.
Co sądzicie o tej sprawie?
Zobacz również: Zaskakujące słowa papieża Franciszka: Współżycie bez ślubu nie jest „poważnym grzechem”