Wczoraj całą Polską wstrząsnęła historia 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Kobieta była w ciąży bliźniaczej, a gdy pierwszy z płodów obumarł, lekarze nie zdecydowali się na aborcję, czekając na samoistną śmierć drugiego. Agnieszka nosiła w sobie martwy płód przez tydzień, a przez ten czas jej stan ciągle się pogarszał. Najprawdopodobniej zmarła wskutek sepsy.
Zobacz również: Kolejna kobieta zmarła, bo odmówiono jej prawa do aborcji. Była w ciąży bliźniaczej
Rodzina Agnieszki udostępniła w Sieci nagranie pokazujące, w jakim stanie kobieta była na niedługo przed śmiercią. Wystosowała również poruszający apel do opinii publicznej, w którym opisano z jakim traktowaniem spotkała się w szpitalu.
Wczoraj głos w sprawie zabrała również siostra-bliźniaczka Agnieszki. Kobieta zamieściła w Internecie filmik, w którym opowiada o ostatnich chwilach 37-latki, a także wyjawiła, jakie kroki chce podjąć jej rodzina w związku z tragedią.
Wyświetl ten post na Instagramie
Nagranie siostry zmarłej Agnieszki pojawiło się na profilu organizacji Ogólnopolski Strajk Kobiet na Facebooku. Dowiadujemy się z niego m.in., że mąż kobiety dosłownie błagał lekarzy, aby ratowali życie Agnieszki bez względu na wszystko.
Nazywam się Wioletta Paciepnik. Jestem siostrą bliźniaczką zmarłej Agnieszki z Częstochowy.
Moja siostra zmarła w szpitalu po ponad miesięcznym pobycie tam. Była w ciąży bliźniaczej. Kiedy w grudniu jeden płód obumarł, mąż Agnieszki (a mój szwagier) błagał lekarzy, by ratowali mu żonę, nawet kosztem ciąży. Agnieszka nosiła tydzień martwy płód. Aż obumarł drugi. Oba wydobyto po dwóch dniach od ich zgonu.
Cały ten czas siostra bardzo źle się czuła, miała podwyższone CRP, czyli wskaźnik stanu zapalnego w organizmie.
25 stycznia moja siostra zmarła.
Do końca miałam nadzieję, że z tego wyjdzie. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Do szpitala idzie się po to, żeby dostać pomoc, a nie żeby umrzeć.
Jak jest się w ciąży, to powinno się mieć jeszcze lepszą opiekę. Siostra spędziła święta w szpitalu, pożegnałam się z nią w ostatniej chwili. Aż zgasła.
Bardzo potrzebujemy sprawiedliwości i będziemy jej szukać. Złożyliśmy skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i zawiadomienie do prokuratury. Chcemy uczcić pamięć mojej ukochanej siostry i ochronić inne kobiety w Polsce od podobnego losu.
Wczoraj o godzinie 20 w oknach w całym kraju zapłonęły świeczki dla Agnieszki. Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział udzielenie bardziej szczegółowych informacji w tej sprawie na konferencji prasowej w przyszłym tygodniu.
Zobacz również: Sondaż: 74 proc. Polaków chce złagodzenia prawa aborcyjnego