Dzisiaj osoby, które interesują się wizjami dotyczącymi najbliższej przyszłości, najczęściej analizują słowa Krzysztofa Jackowskiego, Wojciecha Glanca czy Aidy Kosojan-Przybysz. Sto lat temu zainteresowania naszych rodaków były podobne, a ludzie uwielbiali snuć domysły na temat tego, co przyniosą kolejne lata.
Przepowiednia z 1922 roku, którą opublikował „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, właśnie robi niesamowitą furorę w Internecie – a wszystko za sprawą swojej trafności. Okazuje się bowiem, że eksperci zaproszeni do przygotowania tego materiału, w wielu kwestiach mieli rację!
Zobacz także: Przepowiednie Baby Wangi zawsze się spełniają. Co przewidziała na 2022 rok?
„Ilustrowany Kuryer Codzienny” to gazeta, która ukazywała się w Polsce od 1910 roku. Jego właścicielowi, Marianowi Dąbrowskiemu, zależało na tym, by dziennik zawierał wiadomości nie tylko z kraju, ale również ze świata. - Aby zaciekawić swoich czytelników dziennikarze Dąbrowskiego sięgali po najróżniejsze formaty, a on sam dobierał do swoich redakcji ludzi o zróżnicowanych poglądach. Gazeta wychodziła w średnim nakładzie około 250 tys. egzemplarzy – czytamy na serwisie fakt.pl.
W 1922 roku na łamach dziennika pojawił się tekst oparty na amerykańskiej prasie, w którym eksperci podzielili się swoimi przypuszczeniami co do tego, jak świat będzie wyglądał w perspektywie kolejnego stulecia.
Oto, co możemy przeczytać w artykule:
„Za sto lat książki i gazety nie będą się już drukować. Ukazywać się one będą na ekranie kinematograficznym. Edukacja odbywać się będzie przy pomocy ekranu. Istnieć będą wówczas szkoły-kina i kina-biblioteki” – wieszczy pan Griffith, „król kinematografu”. Biorąc pod uwagę fakt, że dzisiaj e-booki i e-magazyny są na porządku dziennym, a dzieci uczą się w trybie zdalnym za pomocą komputerów i laptopów, jego słowa brzmią naprawdę proroczo.
Z kolei inżynier Walter N. Polakow przekonywał na łamach dziennika, że „Nie będzie ani nafty, ani węgla. Wynaleziony będzie sposób zużytkowania energii radioaktywnej promieni słonecznych. [...] Dzięki postępom, dokonanym przez techników, dzień pracy, który przed stu laty wynosił szesnaście godzin na dobę, a który dzisiaj wynosi osiem godzin, będzie za sto lat wynosił tylko dwie godziny”. Nadal co prawda nie pracujemy tak krótko, jak wieszczył Polakow, ale jego wizja dotycząca wykorzystywania energii z promieni słonecznych brzmi zupełnie jak współczesna fotowoltaika.
Ciekawe są też słowa Margaret Sanger, amerykańskiej feministki i aktywistki na rzecz świadomego planowania rodziny: „Kontrola generacyi ludzkiej będzie stanowiła część edukacyi kobiet. Wynikiem tego będzie większy rozwój intelektualny kobiety i większe szczęście małżeńskie, gdyż „miesiąc miodowy” trwać będzie kilka lat i przed urodzeniem pierwszego dziecka, małżonkowie będą mieli czas na poznanie się i zorganizowanie”.
- Owszem, kobiety mają możliwość kontrolowania swojej płodności, zatem pary mogą „poznać się i zorganizować” zanim zdecydują się na dziecko. Myliła się jednak w kwestii tego, że będzie to stanowić część edukacji kobiet (…) – zauważa serwis fakt.pl.
Sporo racji miała również Mary Garrett Hay, prezydentka klubu wyborczego kobiet w Nowym Jorku: „Kobieta będzie pod każdym względem równa mężczyźnie. Wypełniać ona będzie zadania, do których jest najbardziej ukwalifikowana, gdyż starania, jakiemi teraz otacza rodzinę, będą ogromnie uproszczone przez wynalazki i współdziałanie męża”. Co prawda w kwestii równouprawnienia (choćby w kwestii równych płac) nadal jest sporo do zrobienia, ale faktycznie podział ról w rodzinie w ciągu minionych stu lat uległ znaczącej poprawie. Dzisiaj nikogo już nie dziwią kobiety, które zamiast spędzać czas w domu z dzieckiem, wolą wrócić do pracy, a obowiązki wychowawcze wykonują wspólnie ze swoimi mężami.
Napiszcie w komentarzach, jak Waszym zdaniem świat będzie wyglądał za kolejne sto lat!
Polecamy także: Dla tych znaków zodiaku rok 2022 będzie czasem wielkich przemian. W ich życiu dojdzie do rewolucji