Coroczne wzrosty cen nikogo już raczej nie dziwią. W ostatnich tygodniach były one jednak tak rekordowe, że wszyscy Polacy mocno odczuli to po kieszeniach. Sporo mówiło się o drożejącym oleju, cukrze, paliwie, czy chlebie, ale od stycznia mocno wzrośnie również cena innego podstawowego produktu. Mowa o papierze toaletowym, który zdrożeje aż o 15-20 procent.
Zobacz także: To miasto ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii. Niestety znajduje się w Polsce
- Jak powiedział „Gazecie Wyborczej” Artur Pielak, prezes Velvet Care, jednego z liderów rynku papieru toaletowego, już od stycznia zacznie się faza potencjalnego niedoboru – czytamy na o2.pl.
Przyczyną jest coraz droższa celuloza, stosowana w produkcji wyrobów papierniczych, w tym papieru toaletowego, ręczników kuchennych czy chusteczek higienicznych. Cena wszystkich tych towarów automatycznie pójdzie zatem w górę. - Ogromny wpływ ma też lawinowy wzrost ceny gazu (ponad 300 proc.), energii elektrycznej (ponad 200 proc.) oraz surowców do produkcji opakowań tekturowych i plastikowych (40-60 proc.) – dodaje serwis.
Prezes Velvet Care stwierdził, że nasza codzienność wkrótce może przypominać tę z czasów PRL-u: - To walka o przetrwanie, która dotyka wszystkich uczestników łańcucha dostaw, od producentów po hurtowników i sieci handlowe. Przerwy w produkcji, niesystematyczne dostawy mogą sprawić, że znów pojawią się puste półki, jak za dawnych PRL-owskich lat.
Co o tym wszystkim sądzicie?