Jeszcze kilkanaście lat temu palenie papierosów w restauracjach czy w klubach było normą. Dziś jest to nie do pomyślenia, a palacze mogą raczyć się dymkiem tylko w specjalnie wyznaczonych miejscach albo na świeżym powietrzu.
Zobacz również: Zakaz palenia na balkonie wkrótce wejdzie w życie? Powstał projekt ustawy
Ale zakaz palenia w miejscach publicznych to według niektórych za mało. Podobnego zdania jest nowozelandzki rząd, który jakiś czas temu informował o planach wprowadzania zakazu sprzedaży papierosów dla najmłodszego pokolenia. Dziś już wiadomo, że ten scenariusz wkrótce się ziści.
New Zealand to ban cigarettes for future generations https://t.co/wXvxTJWaZ4
— BBC News (UK) (@BBCNews) December 9, 2021
Od 2027 roku osoby w wieku 14 lat i młodsze nie będą mogły kupić papierosów w Nowej Zelandii. Ten zakaz nie zniknie z chwilą osiągnięcia przez nie pełnoletności - to pokolenie nigdy nie będzie mogło nabyć wyrobów tytoniowych.
Chcemy upewnić się, że młodzi ludzie nigdy nie zaczną palić. Wobec tego wprowadzimy prawo, które jako wykroczenie traktuje sprzedawanie albo zaopatrywanie ich w wyroby tytoniowe. Gdy nowe regulacje wejdą w życie, osoby w wieku 14 lat i młodsze nigdy nie będą w stanie legalnie nabyć tytoniu
- wyjaśniała nowozelandzka wiceminister zdrowia, Ayesha Verrall.
Oznacza to, że Nowa Zelandia będzie miała drugie najbardziej restrykcyjne prawo odnośnie papierosów na świecie po Bhutanie – w tym kraju ich sprzedaż jest całkowicie zabroniona.
Jak informuje “The Guardian”, palenie wyrobów tytoniowych w Nowej Zelandii powoduje zgon 1 na 4 pacjentów z chorobami nowotworowymi. Każdego dnia po papierosa sięga pół miliona Nowozelandczyków. Efekty palenia w największym stopniu odczuwają społeczności maoryskie. Kobiety z tej grupy etnicznej stanowią najwyższy odsetek palaczy w tym kraju - aż 30 proc. z nich pali każdego dnia. Rak jest główną przyczyną śmierci wśród Maorysek i drugą najczęstszą przyczyną śmierci wśród Maorysów.
Zobacz również: Nowa Zelandia wprowadza płatny urlop po poronieniu. Dla kobiet, a także dla ich partnerów