W połowie maja media rozpisywały się o pladze myszy, która nawiedziła Nową Południową Walię w Australii. Tak dużej ilości gryzoni nie było w tym stanie od dziesięcioleci. Myszy pojawiały się nie tylko na farmach rolników, ale również w sklepach spożywczych. Zdarzały się również ataki na ludzi.
Jakby tego było mało, ostatnio Internet obiegły równie przerażające widoki. Mowa o „pajęczej apokalipsie”, która miała miejsce w regionie Gippsland w stanie Wiktoria w Australii.
Zobacz także: Mroczna przepowiednia Nostradamusa na 2021 rok. Słowa mistyka budzą grozę
- Na zdjęciach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, że gigantyczne pajęczyny pokryły trawę, krzewy, a nawet znaki drogowe. Mieszkańcy określają to zjawisko „pajęczą apokalipsą” – informuje serwis o2.pl.
Eksperci tłumaczą, że upiorne zjawisko jest następstwem powodzi, które ostatnio nawiedziły ten region. Pająki, próbując przetrwać ulewne deszcze i podnoszący się poziom wody, tkały pajęczyny, by znaleźć schronienie na wysokości.
Mimo wszystko trzeba przyznać, że zdjęcia, które obiegły Reddit, robią niepokojące wrażenie. Zobaczcie.
Fot. Reddit
Wyświetl ten post na Instagramie.