Decydując się na mieszkanie w bloku trzeba liczyć się z tym, że pewne zwyczaje sąsiadów mogą nie przypaść nam do gustu – i vice versa. Niektóre zachowania, które dla nas są zupełnie naturalne, dla innych są całkowicie niezrozumiałe, a nawet irytujące. A to najprostsza droga do sąsiedzkich animozji, a nawet konfliktów.
Zobacz również: Będzie zakaz palenia na balkonach? Są wyniki ankiety. Jak głosowali mieszkańcy Warszawy?
Jedną z najbardziej drażliwych kwestii jeśli chodzi o mieszkanie w bloku jest balkon. Zdaniem jednych stanowi on część mieszkania, więc jego właściciel ma prawo robić na nim wszystko, na co tylko przyjdzie mu ochota. Inni uważają, że balkon wcale nie jest częścią prywatną, w związku z czym powinny obowiązywać na nim pewne konkretne zasady.
Różne historie pokazują, że o awanturę na temat balkonu wcale nie trudno. Niektórzy sąsiedzi kłócą się o palenie papierosów, inni o głośne rozmowy w tym miejscu, a jeszcze inni – o suszące się pranie. Okazuje się, że niektórym to ostanie może przeszkadzać do tego stopnia, że są w stanie zostawić sąsiadom kuriozalne anonimy.
Fot. Pexels.com
Ostatnio afera o pranie suszące się na balkonie rozegrała się na warszawskim Wilanowie. Poszło nie o byle jakie ubrania, ale o damską bieliznę. Dla części mieszkańców ten widok okazał się być tak gorszący, że postanowili podrzucić “prowokatorce” anonim o bardzo wymownej treści. Zdaniem autorów notatki kobieca bielizna na balkonie nie przystoi do “chrześcijańskiego bloku” oraz stanowi źródło pokus.
Zdjęcie anonimu trafiło na grupę Obywatele Wilanowa na Facebooku. Czytamy w nim:
Halo, sąsiadko, czy mogłabyś w przyszłości nie wieszać swojej bielizny na balkonie?! To jest chrześcijański blok, a nasz syn powinien dorastać bez takich pokus!
Tymczasem, gdzieś w Warszawie...
Opublikowany przez Obywatele Wilanowa Niedziela, 25 kwietnia 2021
Zdjęcie szybko obiegło Internet i było szeroko komentowane. Część osób nie dowierzała, że widok bielizny suszącej się na balkonie może wzbudzać takie emocje. Inni stwierdzili, że taka sytuacja wcale nie jest odosobnionym przypadkiem.
Też mnie kiedyś zwyzywali, że w niedzielę wieszam. Piękny kraj, piękni ludzie.
A wy co sądzicie na temat tej afery? Czy rozwieszanie bielizny na balkonie rzeczywiście jest czymś nieprzyzwoitym?
Zobacz również: Pod Warszawą powstaje osiedle tylko dla katolików. Osoby niewierzące nie znajdą tam dla siebie miejsca