Miniony weekend pokazał, jak bardzo Polacy spragnieni są spędzania czasu na świeżym powietrzu. Wystarczyło, że temperatura poszybowała w górę, a ulice zaroiły się od spacerowiczów i rowerzystów. W niektórych miejscach zrobiło się naprawdę tłoczno. Choć pandemia nie odpuszcza, a liczba zakażonych jest wciąż na niepokojąco wysokim poziomie, jest nadzieja na to, że obostrzenia w majówkę zostaną poluzowane.
Zobacz także: Ksiądz o dzieciach z in vitro: „To produkt, a nie byt. To zwierzę, a nie istota”
Jak czytamy na serwisie planeta.pl, „wiceministra rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk gościła w poniedziałek rano w Radiu ZET. W rozmowie z Beatą Lubecką poinformowała, że wiosna może przynieść znaczące zmiany w obostrzeniach. Na otwarcie mają szansę nawet branże od dawna zamknięte, np. eventowa czy weselna”.
Ja bym szła w kierunku tego, co miało miejsce w 2020. Kiedy następowało ocieplenie, część przedsięwzięć można było organizować na otwartej przestrzeni – branża eventowa, wesela – tym mniejsza szansa, że wirus będzie się rozprzestrzeniał. Pokładam nadzieję w fakcie, że jeśli dojdzie do ocieplenia, będzie taka rekomendacja, żeby przenieść część przedsięwzięć na otwartą przestrzeń
- wytłumaczyła Olga Semeniuk.
Trzymacie kciuki?