Od kilku tygodni statystyki zachorowań na koronawirusa w Polsce ponownie są alarmujące. W związku z tym wiele osób zastanawia się, czy rząd znowu wprowadzi narodową kwarantannę. Na ten temat wypowiedział się ostatnio minister zdrowia, Adam Niedzielski.
Zobacz także: Straszna wizja Jackowskiego. „Jednego dnia wszystko runie”
Okazuje się, że póki co ministerstwo nie ma takich planów.
Dziś mamy dużo większą tolerancję poziomu zakażeń, gdyż coraz więcej jest osób zaszczepionych. Liczymy na to, że mimo większej liczby zakażeń nie będziemy mieli aż takich przyrostów liczby hospitalizacji i zgonów. Szczepimy seniorów, by odsetek hospitalizacji i zgonów był mniejszy. Dlatego, mimo że widzimy, iż fala zachorowań rośnie, nie uważam, że od razu trzeba wszystko zamykać
- stwierdził w rozmowie z „Do Rzeczy” Adam Niedzielski.
W tym momencie rząd stawia głównie na regionalizację obostrzeń – tak jak w przypadku województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie ponownie zamknięto galerie, teatry, czy kina. Całej Polsce nie grozi zatem póki co narodowa kwarantanna.
Nie byłoby uzasadnione, żeby wykonując krok wstecz, zamykać cały kraj. Myślimy raczej o ukierunkowaniu na te miejsca, gdzie sytuacja epidemiczna jest najtrudniejsza. Są też pewne priorytety: intencją moją i rządu jest to, żeby dzieci wróciły do szkół, mimo że na Warmii i Mazurach cofnęliśmy się o krok
- słowa Niedzielskiego cytuje serwis o2.pl.
Co o tym wszystkim sądzicie?