Na miliony Polaków, którzy zaczynają swój dzień od przeglądania informacji na telefonie, włączenia ulubionej stacji radiowej czy telewizyjnej czekało dziś wielkie zaskoczenie. Zamiast codziennej dawki newsów, audycji i serwisów czekała ich cisza w eterze albo czarna plansza na ekranach telewizorów i komputerów. Tak wygląda protest niezależnych mediów przeciwko planowanemu przez rząd podatkowi od reklam.
Zobacz również: Nowy ład w Polsce. Premier ujawnił, kiedy skończą się restrykcje i odzyskamy wolność
W proteście #MediaBezWyboru bierze udział ponad 40 prywatnych nadawców i wydawców. Czarna plansza z hasłem akcji pojawiła się dziś na pierwszych stronach dzienników. Po włączeniu części programów telewizyjnych widzowie zobaczyli czarne tło z napisem “Tu miał być Twój ulubiony program”, a po wejściu na niektóre strony internetowe: “W tym miejscu powinna być nasza treść”. Wiele radiostacji całkowicie zaprzestało nadawania codziennej ramówki, zamiast niej w eterze słychać powtarzany w kółko komunikat o proteście lub ciszę.
#MediaBezWyboru to protest niezależnych mediów w Polsce przeciwko rządowym planom wprowadzenia nowego podatku od reklam.
Pokazujemy, jakim zagrożeniem dla rynku mediowego jest proponowana przez rząd opłata od reklamy. Widzowie mogą zostać pozbawieni wyboru i różnorodności, do których są przyzwyczajeni
- czytamy w tweecie zamieszczonym przez TVN24.
Wiele mediów przyłączyło się do akcji „Media bez wyboru”.
— tvn24 (@tvn24) February 10, 2021
Pokazujemy, jakim zagrożeniem dla rynku mediowego jest proponowana przez rząd opłata od reklamy. Widzowie mogą zostać pozbawieni wyboru i różnorodności, do których są przyzwyczajeni.#mediabezwyboru pic.twitter.com/gpNifcXlJx
Protestujemy, by mogli się Państwo przekonać, jak będzie wyglądać Polska bez niezależnych mediów
- informuje Radio ZET.
Rząd argumentuje, że podatek reklamowy ma pomóc w walce ze skutkami pandemii COVID-19. Przedstawiciele prywatnych mediów odpowiadają, że jest to tylko pretekst, a podatek uderzy w wolne media, a także w polskich czytelników, słuchaczy i odbiorców.
Taka sytuacja w prasie. #MEDIABEZWYBORU pic.twitter.com/biePRLCtAs
— Mariusz Abramowicz (@MariuszAB) February 10, 2021
Serwis Papilot.pl w dniu 10 lutego 2021 roku przyłącza się do protestu #MediaBezWyboru. Jest to jedyny artykuł, jaki pojawi się dziś w naszym serwisie.
Poniżej przeczytacie list otwarty przedstawicieli niezależnych mediów w Polsce do rządzących.
Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego "składką", wprowadzaną pod pretekstem Covid-19.
Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.
Wprowadzenie go będzie oznaczać:
Skandaliczne jest również niesymetryczne i selektywne obciążenie poszczególnych firm. Dodatkowo niedopuszczalna w państwie prawa jest próba zmiany warunków koncesyjnych w okresie ich obowiązywania.
Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.
Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19.
Sygnatariusze listu:
Zobacz również: „Osobny pokój, możliwość wypłakania się”. Tak ma wyglądać pomoc kobietom z wadami płodu?