Szczepienia na koronawirusa w Polsce i na świecie ruszyły 27 grudnia. Pierwszeństwo szczepionki przysługuje osobom, które są najbardziej narażone na kontakt z wirusem, a więc personelowi medycznemu.
Zobacz również: Polscy medycy nie chcą szczepić się na koronawirusa. Dlaczego?
W drugiej turze szczepień mają znaleźć się osoby starsze (powyżej 60. roku życia), pracownicy bezpośrednio zapewniający funkcjonowanie podstawowej działalności państwa, a także służby mundurowe i nauczyciele.
Po zaszczepieniu grup podwyższonego ryzyka, mają zostać zredukowane liczne obostrzenia, jak donosi prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19 na łamach portalu BI.
Za osobę zaszczepioną uważa się pacjenta, który przyjął podwójną dawkę szczepionki. Część restrykcji obowiązujących od 28 grudnia do 17 stycznia ma już takich osób nie dotyczyć.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło, że na ten status ma wpływ przejście całego cyklu szczepienia, a kolejny zabieg można wykonać dopiero po 21 dniach. Taka osoba uzyska konieczne zaświadczenie.
Są dwa cele, które chcemy osiągnąć: powrót do normalności i ochrona ludzi, którzy by umarli. Zakładamy, że umierają osoby powyżej 60. roku życia, w związku z czym ich powinniśmy zaszczepić oraz pracowników ochrony zdrowia. Wtedy mamy osiągnięty efekt wtedy możemy powiedzieć, że zwijamy większość zaleceń, bo nie ma ryzyka dla tej grupy
- tłumaczy profesor Andrzej Horban w rozmowie z portalem Business Insider.
Producentem leku przeciw COVID-19 jest firma Pfizer. Do Polski dotarło już 10 tysięcy dawek, choć kolejny transport ma ich zawierać już około 300 tysięcy.
Jakie udogodnienia (a raczej aspekty powrotu do normalności) będą przysługiwały osobom, które zdecydują się przyjąć szczepionkę w najbliższym czasie?
- podaje wstępną listę Radio Zet.
Przekonało was to?
Zobacz również: Jak długo jeszcze potrwa pandemia? Bill Gates podał konkretną datę