YouTuber streamował śmierć swojej dziewczyny. Kobieta była w ciąży

Nie od dziś wiadomo, że lajki w mediach społecznościowych stały się walutą i to nie tylko w przenośni, ale w wielu przypadkach także dosłownie. Szybko okazało się, że wirtualne polubienia mogą przekładać się na realne pieniądze, a internauci są w stanie zapłacić naprawdę spore sumy za oglądanie transmitowanych treści. 

Zobacz również: Kolejny dzień, kolejny głupi „challenge” na TikToku. Niestety ten już zbiera śmiertelne żniwo

Okazuje się, że im bardziej kontrowersyjne treści, tym większe zasięgi, a co za tym idzie także zyski. Właśnie dlatego tak wielką popularnością cieszy się tzw. patostream, czyli transmitowanie na żywo zachowań uznawanych za patologiczne, jak libacje alkoholowe czy przemoc. Widzowie patostreamów mają wpływ na to, co zobaczą na ekranie. Wpłacają środki na konta autorów transmisji i decydują, co patostreamerzy mają robić. 

Niestety wygląda na to, że “tradycyjne” elementy patostreamów, takie jak przerzucanie się wulgaryzmami, upijanie się do nieprzytomności czy wdawanie w bójki przestało być atrakcyjne dla odbiorców tych treści. W związku z tym patostreamerzy szukają coraz to nowszych pomysłów na to, jak sprzedać się w Internecie - także kosztem zdrowia i życia innych ludzi. Pewien rosyjski YouTuber pokazał całemu światu śmierć swojej ciężarnej dziewczyny. 

YouTuber Stas Reeflay arrested after girlfriend dies in livestream https://t.co/5wx2ixq4sB pic.twitter.com/YIMqIFUfws

— New York Post (@nypost) December 6, 2020

YouTuber Stas Reeflay streamował śmierć swojej dziewczyny  

Rosyjski patostreamer Stanislav Reshetnikov został zatrzymany przez policję za znęcanie się nad swoją ciężarną partnerką i doprowadzenie do jej śmierci. 30-letni Reshetnikov jest znany w Sieci jako Stas Reeflay lub Reeflay Panini. Jego partnerka, 28-letnia Valentina “Valya” Grigoryeva w przeszłości wielokrotnie pojawiała się w transmitowanych przez niego relacjach. Internauci chętnie płacili streamerowi, aby znęcał się nad nią zarówno psychicznie jak i fizycznie. Podczas jednego z patostreamów Reshetnikov spryskał Grigoryevą gazem pieprzowym.  

Jednak nawet taka forma przemocy ewidentnie okazała się niewystarczająca. Podczas ostatniego streamu YouTuber zamknął swoją ciężarną dziewczynę na balkonie. Na dworze panowały minusowe temperatury, a Grigoryeva była w samej bieliźnie. Dodatkowo Reshetnikov oblał ją wodą. W trakcie transmisji dziewczyna wielokrotnie prosiła partnera, aby wpuścił ją do środka, jednak nie przyniosło to żadnego skutku. Po kilkunastu minutach kobieta straciła przytomność. Dopiero wtedy patostreamer wyniósł ją z balkonu. Grigoryeva była już cała sina i nie dawała oznak życia. Reshetnikov próbował ją cucić, co również relacjonował swoim widzom. 

Kochanie, co z tobą? Valya, Valya... Wyglądasz, jakbyś nie żyła. Kochanie, no dalej... Powiedz coś. Martwię się. Cholera... Nie czuję jej pulsu. Ludzie, ona nie ma pulsu... Jest blada. Nie oddycha. 

Reshetnikov nie przerwał streamu nawet po wezwaniu ratowników medycznych. Ci stwierdzili zgon Grigoryevej. Potem na miejscu pojawiła się policja, która przesłuchała YouTubera, a następnie go aresztowała. Transmisja trwała jeszcze dwie godziny po śmierci dziewczyny.  

На стриме блогера Стаса Reeflay умерла девушка. Он не вырубил трансляцию, общался с чатом, приехавшей скорой и полицией.

Предварительной причиной смерти стало переохлаждение — погибшая долго стояла на морозе без верхней одежды (туда ее мог выгнать сам блогер). pic.twitter.com/uQCslyFvhp

— Mash (@mash_breaking) December 2, 2020

Według wstępnych ustaleń Valya Grigoryeva zmarła w wyniku hipotermii, czyli wychłodzenia organizmu. Media donoszą, że na ciele kobiety znaleziono także liczne siniaki. Policja ma zbadać, czy Reshetnikov wcześniej znęcał się fizycznie nad swoją partnerką i przesłuchują w tej sprawie widzów tragicznego patostreamu. Media informują też, że YouTuber miał otrzymać od jednego z internautów donate’a, czyli wpłatę w wysokości 1 tys. dolarów (3,9 tys. zł) za znęcanie się nad Grigoryevą. 

Zobacz również: „Żyć czy umrzeć? Pomóżcie mi zdecydować" - napisała na Instagramie. To był jej ostatni post