Pandemia koronawirusa uderzyła w całą gospodarkę światową, nie oszczędzając przy tym branży modowej. To właśnie marki odzieżowe dotkliwie odczuły jej skutki, zmierzając się z finansowym kryzysem. Złożyły się na to liczne powiązania logistyczne, marketingowe oraz zamknięcie galerii handlowych. Niektóre z nich niestety nie powrócą już na rynek.
Zobacz również: Gucci przyjazny środowisku. Dom mody otwiera własny second-hand
Producenci cały czas ponosili koszty wynajmu powierzchni oraz zatrudnienia pracowników, a straty powoli zaczynały wymykać się spod kontroli. Trzeba było podjąć ostateczną decyzję.
Skutki pandemii Covid-19, w tym przymusowe zamykanie naszych sklepów na dłuższy czas, poważnie wpłynęły na handel wszystkich naszych marek. Przez cały ten niezwykle trudny czas naszym priorytetem była ochrona miejsc pracy i zachowanie stabilności finansowej grupy w nadziei, że uda nam się zażegnać pandemię i wyjść z niej zwycięsko
- tłumaczy Ian Grabiner, prezes Arcadia Group, jak cytuje portal londynek.net.
Arcadia Group to właściciel takich znanych marek odzieżowych, jak Topshop, Topman, Dorothy Perkins, Wallis, Miss Selfridge, Evans, Burton czy Outfit. Z powodu dwóch lockdownów prawie 470 sklepów na całym świecie musiało zostać zamkniętych, a pracownicy udali się na przymusowe urlopy. To największe bankructwo w Wielkiej Brytanii spowodowane pandemią, jak twierdzi forsal.pl.
Ostatecznie jednak, wobec najtrudniejszych warunków handlowych, jakich kiedykolwiek doświadczyliśmy, przeszkody, które napotkaliśmy, okazały się zbyt poważne
- podsumował prezes firmy. Doradcy na szczęście już poszukują nowych możliwości.
Korporacja zapewnia klientów, że ich dotychczasowe zamówienia online zostaną zrealizowane.
Będziecie tęsknić za ich ubraniami?
Zobacz również: Brytyjska sieciówka powraca do Polski! Tęskniłyście za chrupiącymi ciastkami i pysznymi herbatami?