To nie był gwałt, bo 14-latka „nie krzyczała”. Szokujące uzasadnienie wrocławskiego sądu

Sąd Apelacyjny argumentował także, że dziewczynka „sama położyła się do łóżka” swojego oprawcy.
To nie był gwałt, bo 14-latka „nie krzyczała”. Szokujące uzasadnienie wrocławskiego sądu
Fot. iStock
16.09.2020

Definicja gwałtu różni się w zależności od systemów prawnych poszczególnych państw. Ostatnio istotne zmiany w prawie dotyczącym przemocy seksualnej poczyniła Dania. Od teraz w tym kraju podstawowym czynnikiem definiującym przestępstwo zgwałcenia ma być brak zgody na stosunek, a nie przemoc fizyczna wobec ofiary.   

Zobacz również: Nowa definicja gwałtu w Danii. Podstawą ma być brak zgody na stosunek

W polskim Kodeksie karnym zgwałcenie na osobie poniżej 15. roku życia zawsze wypełnia znamiona przestępstwa. Zgodnie z artykułem 197 tego dokumentu sprawca, który dopuści się gwałtu na osobie małoletniej, tj. poniżej 15. roku życia, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Niestety polscy gwałciciele rzadko spotykają się z jakimikolwiek konsekwencjami swoich czynów, a ich wyroki najczęściej są w zawieszeniu. 

Tak jak w przypadku wyjątkowo bulwersującej sprawy, o której od wczoraj donoszą media. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zarządził wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu wobec 26-latka, który zgwałcił swoją 14-letnią kuzynkę. Jednocześnie sędzia stwierdził, że gwałtu nie było, bo dziewczynka “nie krzyczała”. 

Sędzia: Gwałtu nie było, bo 14-latka „nie krzyczała”

Jak opisuje “Gazeta Wrocławska” chodzi o sprawę z 2016 roku. 14-latka przyjechała wówczas do rodziny na święta Bożego Narodzenia. Mieszkanie było zatłoczone, więc wiele osób spało ze sobą w jednym łóżku. Dziewczynka spała z kuzynostwem, ale było jej ciasno i niewygodnie. Położyła się więc do pustego łóżka, w którym spać miał inny jej krewny. Wieczorem 26 grudnia mężczyzna poszedł na dyskotekę. Wrócił pijany około 3-4 w nocy. Po pewnym czasie zaczął całować i rozbierać 14-latkę 

Sąd Okręgowy, skazując go za gwałt, stwierdził, że dziewczyna odpychała go i próbowała się odsuwać. Płakała i mówiła "nie chcę tego". On nie zważał na to. Dokończył stosunek. Dopiero po kilku miesiącach dziecko powiedziało mamie, co się stało. Zawiadomiona została policja i wszczęto śledztwo 

- opisuje “Gazeta Wrocławska”. Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał mężczyznę na karę 3 lat pozbawienia wolności. Jednak podczas kolejnych rozpraw oskarżony nie przyznawał się do winy, mimo że jednym z dowodów obrony był zapis rozmowy z komunikatora internetowego, w której sprawca przepraszał 14-latkę. W sądzie tłumaczył jednak, że to nie on był autorem wysłanych wiadomości.  

Rok w zawieszeniu za gwałt na 14-latce

Ostatecznie Sąd Apelacyjny we Wrocławiu skazał 26-latka na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. W uzasadnieniu cytowanym przez "Gazetę Wrocławską" miało paść sformułowanie: "Czternastolatka nie została zgwałcona, bo nie krzyczała, kiedy 26-letni mężczyzna dobierał się do niej". Co więcej, sąd ocenił, że dziewczynka “sama położyła się do łóżka”.  

Słyszałam uzasadnienie. Sąd ocenił, że nie było gwałtu, bo moja klientka nie krzyczała, a to znaczy, że sprawca nie używał przemocy. Poza tym sąd zwrócił uwagę, że sama położyła się do niego do łóżka. A przecież gwałt jest zawsze, kiedy jedna ze stron nie wyraża zgody na współżycie. A z relacji pokrzywdzonej wynika jasno, że nie chciała i odpychała sprawcę 

- mówiła pełnomocniczka pokrzywdzonej, mecenas Justyna Beni. 

Wyrok jest prawomocny. Mógłby go zaskarżyć do Sądu Najwyższego Rzecznik Praw Obywatelskich albo Prokurator Generalny. 

Zobacz również: Więzienie dla ofiar gwałtu, które ujawnią swoją tożsamość. Tak zakłada nowe prawo w Australii

Polecane wideo

Ma piętnaścioro dzieci i od 10 lat niemal nieustannie jest w ciąży. Niebawem jej rodzina znów się powiększy
Ma piętnaścioro dzieci i od 10 lat niemal nieustannie jest w ciąży. Niebawem jej rodzina znów się powiększy - zdjęcie 1
Komentarze (13)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 16.09.2020 21:40
no i co teraz? Dalej co niektore beda twierdzic, ze kobiety dziwnie sobie "przypominaja" po latach gwalty? a co maja robic?! Szlag czlowieka trafia jak slyszy cos takiego! Kobiety sie boja! Boja sie strasznie, ze beda musialy udowadniac ze potraktowano je jak przedmiot, ze beda musialy kilkanascie razy w toku sprawy mowic co sie dzialo. A potem spytaja "krzyczalas"? a dlaczego nie? Przeciez powinnas krzyczec, powinnas to, powinnas tamto! Moze jakby tego sedziego ktos zgwalcil, to w koncu zrozumialby duren, ze to nie jest takie proste, ze KAZDY czlowiek INACZEJ reaguje na stres, na sytuacje przerazajaca.Ludzie czesto zamykaja sie psychiczne, sa sparalizowani strachem. I kobiety, wychowujcie synow na istoty empatyczne, zeby wiedzieli ze maja myslec glowa, a nie penisem! Maja miec obowiazki domowe, maja byc odpowiedzialnymi ludzmi! Wezcie sie za synow!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.09.2020 21:20
Szkoda mi tej dziewczyny i nic nie usprawiedliwia tego zboka, ale kto normalny pozwala, by taki dzieciak spał w jednym łóżku z dorosłym, pijanym facetem? Wina rodziców, że nie wytłumaczyli temu dziecku, że na spanie z facetem ma jeszcze spooro czasu. Wina obupólna, tylko dziecka żal w tym wszystkim:(
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 16.09.2020 20:36
Czyn pedofilski, do teho kazirodczy, gwałt... Rok w zawieszeniu, wolne żarty, przyjrzałabym się sedziemu, może też pedofil.
odpowiedz
CD (Ocena: 5) 16.09.2020 19:11
Aby się bronić nie trzeba krzyczeć. Dziewczyna próbowała odepchnąć mężczyznę i ówiła, że nie chce. Czasem w takich sytuacjach zaciska się gardło i nie można, krzyczeć ze strachu, ale ona się broniła. Poza tym są dowody, chociażby w postaci tych wiadomości, o co tu chodzi?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.09.2020 17:18
Jestem przerażona tym co się dzieje w Polsce. Zostałam napadnięta, pomimo że krzyczałam żaden z przechodniów nie zainterweniował dzwoniąc po policje. Najgorsze w tym wszystkim jest znieczulica ludzi.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie