Od paru lat środowiska LGBT w Polsce są poniżane i atakowane zarówno ze strony części społeczeństwa, jak i przez polityków oraz Kościół katolicki. Jedną z osób, która wygłasza najbardziej kontrowersyjne wypowiedzi pod adresem mniejszości seksualnych jest arcybiskup Marek Jędraszewski. To właśnie on użył sformułowania “tęczowa zaraza” w odniesieniu osób LGBT. Otwarcie krytykował też Czarne Protesty mające na celu zatrzymać plany zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, jest również przeciwnikiem procedury in vitro.
Zobacz również: Koronawirus jest już w Polsce. Ksiądz: „To kara za homoseksualizm, aborcję i życie bez ślubu”
Teraz abp Jędraszewski ostrzega wiernych przed nowym “zagrożeniem”, czyli “ideologią singli”. W jednym ze swoich ostatnich kazań nawiązał również do “ideologii gender i LGBT”.
Abp Jędraszewski ostrzega przed "ideologiami singli, gender i LGBT": pełnię życia osiąga się w życiu małżeńskim i rodzinnym https://t.co/WRaIpgq31X pic.twitter.com/un91chYZr1
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) September 13, 2020
Wyrażenie “ideologia singli” padło z ust abp Jędraszewskiego podczas mszy w ramach 28. Archidiecezjalnej Pielgrzymki Rodzin w Kalwarii Zebrzydowskiej. Duchowny przywoływał słowa św. Pawła o tym, że nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie.
Paradoksalnie, co jakiś czas w myśli europejskiej pojawiają się koncepcje takiego życia człowieka, według których powinien on być całkowicie izolowany wobec innych: żyjący własnym tylko życiem, skoncentrowanym na samym sobie.
Św. Paweł mówi, że nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Jesteśmy otwarci na innych. Dzięki nim i z nimi żyjemy. (…) Pełne życie człowieka oznacza jego otwarcie, najpierw na Boga (…), wbrew coraz bardziej agresywnym ideologiom materialistycznym i ateistycznym, które pragną wedrzeć się do naszych serc i umysłów
- głosił z ambony Jędraszewski.
Następnie duchowny mówił o tym, że “jesteśmy istotami stworzonymi na boży obraz i boże podobieństwo, nie na podobieństwo zwierząt”.
Nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie, wbrew lansowanym dzisiaj najprzeróżniejszym ideologiom, począwszy od ideologii singli, która każe nam żyć jako samotna wyspa. Jeżeli akceptuje się jakieś związki z innymi, to na zasadzie przelotności i nietrwałości. Bez wzajemnych zobowiązań, by móc pewnego pięknego dnia powiedzieć “dziękuję, kończymy, idziemy sobie osobno dalej przez to życie”.
Metropolita stwierdził również, że "ideologie gender i LGBT mówią nie o człowieku jako kobiecie i mężczyźnie, o ich płciowości związanej tak organicznie z ich życiem biologicznym".
Twierdzą, że bycie kobietą i mężczyzną to sprawa aktualnej decyzji, którą można za chwilę odwołać, a jednocześnie domagać się, aby ta nasza sprzeczna z biologią i zapisami prawa płeć, by ta decyzja była przez wszystkich uznawana i wszyscy przed nią nabożnie klękali.
To nie ma nic wspólnego z tym wielkim, wspaniałym zamysłem Pana Boga, kiedy powoływał do życia człowieka jako kobietę i mężczyznę, którzy mają żyć dla siebie, razem; których miłość ma być płodna, a w tej płodności mają widzieć przejaw bożego błogosławieństwa. (…) Mają żyć zgodnie z tym, co przysięgają (…) w sakramencie małżeństwa, ślubując miłość, wierność, uczciwość małżeńską i to, że będą trwali ze sobą na dobre i złe, aż do śmierci. To jest chrześcijańskie małżeństwo. To jest wspólnota, do której Bóg powołał człowieka.
Co sądzicie o tych słowach abp Jędraszewskiego? Czy po wypowiedzi 53-letniego, samotnego i bezdzietnego mężczyzny już wkrótce podobni mu single również staną się przedmiotem nagonki, podobnie jak środowiska LGBT?
Zobacz również: Rząd opodatkuje singli? "Bykowe" ma nas zmusić do założenia rodziny