Gwiazda serialu „Glee” nie żyje. Ciało 33-letniej aktorki znaleziono w jeziorze

Od kilku dni amerykańskie media nie mówią o niczym innym. Do tragedii doszło na jeziorze Piru w Kalifornii. Gwiazda serialu „Glee” Naya Rivera wybrała się wraz z 4-letnim synkiem na wycieczkę łódką. Kilka godzin później śpiące na pokładzie dziecko dostrzegli turyści na brzegu. Natychmiast zawiadomili policję i władze.

Zobacz również: Johnny Depp przyznaje przed sądem, że podał córce narkotyki. „Zależało mi, żeby wszystko było perfekcyjnie”

Aktorka była poszukiwana przez 5 dni. W końcu 13 lipca, jak donosi BBC, powołując się na szeryfa hrabstwa Ventura Billa Ayuba, policjanci znaleźli w jeziorze ciało Nayi Rivery. Jak do tego doszło?

Naya Rivera nie żyje

Wszystko wskazuje na to, że aktorka wraz z 4-letnim synkiem wynajęli łódkę, aby popływać po jeziorze. Ta wycieczka skończyła się jednak tragicznie. Od kilku dni media żyły poszukiwaniami zaginionej Nayi Rivery. W poniedziałek oficjalnie potwierdzono jej śmierć.

Biorąc pod uwagę miejsce, w którym znaleziono ciało, fizyczną charakterystykę ciała, ubrania oraz fakt, że w rejonie nie stwierdzono zaginięcia żadnej innej osoby, jesteśmy przekonani, że znaleźliśmy ciało Nayi Rivery. Nic nie wskazuje na to, by osoby trzecie przyczyniły się do śmierci, ani że było to samobójstwo

- przekazał szeryf Bill Ayub, jak cytuje portal tvn24.pl.

Naya Rivera grała postać Santany Lopez, jedną z głównych ról w muzycznym serialu „Glee”. Przez sześć lat pojawiała się w prawie każdym odcinku. Wystąpiła również w takich produkcjach jak „Home” czy „Step Up: High Water”.

Przyjaciele z serialu „Glee” wraz z Chrisem Colferem i Jane Lynch na czele, żegnają aktorkę w emocjonujących wpisach na Twitterze.

„Nie wyobrażamy sobie tego świata bez Ciebie” - piszą zrozpaczeni.

My Naya, my Snixxx, my Bee. I legitimately can not imagine this world without you. pic.twitter.com/qX9t1Uhx01

— Kevin McHale (@druidDUDE) July 14, 2020

16

wydarzenia

Co wydarzy się we wrześniu 2022? Mroczna wizja Krzysztofa Jackowskiego

Okoliczności śmierci aktorki

Amerykańskie media podają kilka możliwych wersji. Według serwisu „E! News” Naya pomogła swojemu synkowi wejść na łódkę, a kiedy ten był już na miejscu, odwrócił się i zorientował, że jego mama zniknęła. Był bardzo pomocny w poszukiwaniach. W przeciwieństwie do dziecka, aktorka nie miała na sobie kamizelki ratunkowej, choć taką znaleziono na pokładzie. 

Inne portale podają, że chłopiec Joesy wpadł do wody i matka skoczyła mu na ratunek, jednak nie miała wystarczająco siły, aby wspiąć się na łódkę. Po 5 dniach potwierdzono tragiczne podejrzenia - kobieta utopiła się.

Klątwa serialu „Glee”?

Wielu fanów serialu „Glee” snuje teorie, że wisi nad nim klątwa. W 2013 roku po przedawkowaniu używek zmarł Cory Monteith, a 2 lata temu aktor Mark Salling popełnił samobójstwo po tym, jak przyznał się do zarzutów na temat posiadania pornografii dziecięcej. Naya Rivera jest kolejną aktorką tej produkcji, która odeszła zdecydowanie za wcześnie. Miała zaledwie 33 lata i 4-letnie dziecko.

 

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Always bringing the

Post udostępniony przez Naya Rivera (@nayarivera) Mar 11, 2020 o 1:02 PDT

Zobacz również: Kanye West chce zostać prezydentem USA. Fani krytykują decyzję: „Demokracja nie jest grą dla bogatych i sławnych!”

Źródło: Glamour, tvn24.pl