Pomimo widocznych skutków zarówno społecznych, jak i gospodarczych pandemii koronawirusa, Polska nadal plasuje się na arenie międzynarodowej jako kraj o zaskakująco niskiej akceptacji dla szczepienia przeciwko COVID-19. Tuż obok naszego państwa znajdują się Słowacja, Rumunia, Turcja, Czechy czy Węgry, jak komentuje dr hab. n med. Wojciech Feleszko z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Skąd bierze się taki negatywny stosunek do profilaktyki?
Zobacz również: Edyta Górniak: „Dopóki żyję nie dam się zaszczepić.” Artystka wyznała na wizji, że woli odejść z tego świata
Portal biznes.interia.pl opublikował wyniki badań uzyskane przez dwie warszawskie uczelnie: Warszawski Uniwersytet Medyczny oraz Uniwersytet Warszawski, które zbadały, ilu Polaków planuje zaszczepić się, gdy lek zostanie wprowadzony na rynek oraz jakie są nasze obawy.
Badanie dotyczyło chęci zaszczepienia się na koronawirusa przez Polaków i zostało przeprowadzone na próbie 1066 osób.
Jak się okazało, tylko co trzecia osoba (37% badanych) skorzystałaby z takiej szczepionki, gdyby została wprowadzona. To mężczyźni częściej od kobiet deklarowali przekonanie o skuteczności i bezpieczeństwie takiego leku. Wśród respondentów dominowała opinia, że szczepionki są skuteczne, lecz nie zawsze bezpieczne. Tak odpowiedziało 39% badanych. Jak podaje portal biznes.interia.pl, w USA odsetek osób deklarujących chęć zaszczepienia się jest nieco wyższy i wynosi 49%, choć nadal nie jest to zadowalający wynik.
Czy wobec tego wprowadzenie obowiązkowych szczepień okaże się konieczne?
Osoby w przedziale wiekowym 25-34 najczęściej były zdania, że szczepionki nie są ani bezpieczne, ani skuteczne. W tej grupie znaleźli się rodzice dzieci, którzy musieli decydować o ich szczepieniu. Ruch antyszczepionkowy doprowadził do tego, że w Polsce zmniejszyło się poparcie dla szczepień ochronnych, a pandemia koronawirusa o dziwo pogłębiła tę niechęć.
Główne wątpliwości Polaków dotyczą braku zaufania do firm, które opracowują lek oraz podejrzanie szybkiego wprowadzenia go na rynek. Sprawy nie ułatwiają liczne internetowe protesty grup antyszczepionkowców i wypowiedzi gwiazd, które publicznie deklarują rezygnację ze szczepienia, powołując się na różne teorie spiskowe. Alternatywne media zaczynają kwestionować wiarygodność nowej szczepionki przeciwko SARS-Cov-2.
Wyniki badania pokazują, że 7% osób uważa szczepionki za nieskuteczne oraz niebezpieczne i to niezależnie od wieku czy poziomu wykształcenia. Z kolei Ci, którzy uznają skuteczność szczepień, obawiają się tego, czy na pewno jest ono bezpieczne dla zdrowia.
Badanie jasno wykazało, że najufniejszą grupą w stosunku do szczepionek wcale nie jest ta podwyższonego ryzyka, ale najmłodszych respondentów w przedziale 18-24 lata (45% badanych). Te osoby najbardziej przestrzegają ustalonego dystansu, poważnie podchodzą do sytuacji pandemii i biorą odpowiedzialność za zdrowie innych, którzy są bardziej narażeni na zachorowanie.
Do której z powyższych grup jest Ci najbliżej?
Zobacz również: Przeciwnicy szczepionek oburzeni słowami Szumowskiego: „Trzeba stąd wiać, oni chcą nas wykończyć”
Źródło: biznes.interia.pl