Szczury atakują Łódź!

Mieszkańcy są zwyczajnie obrzydzeni. Czy miastu zagraża epidemia?
Szczury atakują  Łódź!
22.09.2009

Jesienią, gdy na dworze robi się zimniej, a w piwnicach jest więcej jedzenia niż na polach, szczury wracają do miast. Jak jednak zgodnie przyznają mieszkańcy Łodzi, tak źle jeszcze nie było. W ciągu ostatniego miesiąca widziałam szczury na ulicy trzy razy" – przyznała w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim” Małgorzata Nowak. Do najbardziej zaszczurzonych terenów Łodzi należy Śródmieście, skrzyżowania Kilińskiego z Abramowskiego oraz niektóre rejony Bałut. Jeszcze gorzej jest w oddalonych od Łodzi o 40 km Poddębicach, gdzie mieszkańcy odkryli, że szczury regularnie gryzą kwiaty na skwerkach.  

Trudno się dziwić, że po takich widokach nikogo nie uspokajają pocieszenia specjalistów z firm deratyzacyjnych, iż plaga szczurów jest efektem sezonowych zmian. „Gryzonie spędzają lato na zielonych terenach i mieszkańcy miast ich nie widzą. Jesienią ciągną do ludzi, gdzie łatwiej im o jedzenie” - tłumaczył „Dziennikowi” pan Adam, właściciel jednej z tego typu działalności.  

Z drugiej jednak strony,  weterynarze alarmują, że gryzonie mogą być groźne dla człowieka. Szczury roznoszą salmonellę, gronkowce, paciorkowce czy włosienie, a w skrajnych przypadkach mogą nawet zaatakować. Dlatego, jak radzi Ewa Krawczyk, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi, jeśli zauważymy szczury niedaleko miejsca zamieszkania, nie powinno się z nimi walczyć samodzielnie: „Przede wszystkim nie należy do szczura podchodzić, tylko zawiadomić nas albo właściciela posesji, który ma obowiązek przeprowadzać deratyzację”.  

Zabieg deratyzacji powinno się przeprowadzać regularnie – przepisowo dwa razy do roku, wiosną i jesienią. Jak jednak wyjaśniają specjaliści, administracja wielu budynków mieszkalnych nie zatrudnia w tym celu profesjonalnych firm, tylko sama rozkłada trutki, które okazują się niewystarczająco skuteczne.  

Jak Łódź zwalczy problem inwazji szczurów – czas pokaże. Mieszkańcy bloków przy ul. Przybyszewskiego zapewniają, że przy odrobinie dobrej woli jest to możliwe. „Kiedyś było ich tyle, że sama bałam się zejść do piwnicy. Jednak od kiedy rynek zmodernizowano, problemy ze szczurami zniknęły jak ręką odjął” – relacjonuje pani Urszula.   

Natasza Lasky

Zobacz także:

Szkolne łazienki to wylęgarnie chorób!

W co czwartej szkolnej łazience są fatalne warunki sanitarne - brak mydła, ciepłej wody, a w niektórych nawet papieru toaletowego.

Spleśniałe hamburgery w Mc’Donald's

Restauracje szybkiej obsługi oszczędzają, na czym mogą. Niestety, kosztem zdrowia swoich klientów… Przeglądarka może nie wspierać wyświetlania tego obrazu.

Polecane wideo

Komentarze (103)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.10.2009 15:14
Jakie zaatakować... ? Moje szczury nigdy mnie nie pogryzły, nawet wtedy, kiedy jeszcze nie były oswojone. Ludzie nie doceniają inteligencji tych zwierząt. A tak wogóle to plaga jest na własne życzenie- tak jak ktoś wcześniej powiedział- najpierw walczą całą wiosnę i lato z kotami w piwnicach a potem płaczą, że szczury są. I jeszcze ktoś coś mądrego powiedział - dlaczego szczury mają umierać w wielkich męczarniach? Powinno się je zlikwidować w najmniej bolesny dla nich sposób a nie najłatwiejszy dla nas. Zresztą szczury są sprytne i w końcu przestają się nabierać na trutki ;P A nawet na niektóre się powoli uodparniają...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.09.2009 20:51
Hm, jestem spod Łodzi i u Nas szczurów nie ma :) Generalnie hodowlanego tez mialam, inteligentne zwierzę:)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.09.2009 00:22
ja mam szczurka hodowlanego.. i musze przyznać, ze pokochałam te zwierzęta.. są inteligentne i potrafią okazać wdzięcznośc człowiekowi ... nie rozumiem dlaczego mają tak złą opinię.. :PP niech sobie żyją... przynajmniej wyjadają odpady po ludziach.. ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.09.2009 22:57
Więcej kotów trzeba było zagłodzić i wytruć. Ludzie to idioci.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 24.09.2009 19:16
Szczurki są słodkie. Ale jeżeli już jest taka ostateczność, to... to używajcie tylko i wyłącznie łapek. Trutki to powolna i męcząca śmierć. Nie ma potrzeby ich męczyć, gdyż one po prostu szukają schronienia i pożywiania jak ludzie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie