O tym smutnym zdarzeniu rozpisują się dziś media na całym świecie. Wszyscy informują o tragicznej historii francuskiego chłopca Nolana Miottie, który zmarł parę dni temu w wieku zaledwie 10 lat. W 2011 roku Nolan, który miał wówczas 2 latka, zjadł burgera zakupionego w Lidlu. Okazało się, że mięso było skażone bakteriami Escherichia coli, czyli pałeczkami okrężnicy.
Zobacz również: Te dzieci wyglądają jak wilkołaki! Wszystko przez fatalną pomyłkę firmy farmaceutycznej
Bakterie zaatakowały system nerwowy chłopca, który z czasem stracił władzę nad ok. 80 proc. swojego ciała. Oprócz Nolana zatrutym mięsem zatruło się 14 innych dzieci z regionu Hauts-de-France na północy Francji. U części z nich doszło do uszkodzenia nerek.
Ten-year-old boy dies after eating contaminated burger patty from Lidl https://t.co/HrCKfwoeMz
— The Independent (@Independent) September 16, 2019
Po zjedzeniu skażonego mięsa Nolan przestał się rozwijać i wymagał nieustannej pomocy ze strony rodziców, nawet przy podstawowych czynnościach. Kilka dni temu chłopiec trafił do szpitala z powodu zatrzymania akcji serca. Niestety lekarzom nie udało się go uratował i 10-latek zmarł. Florence Rault, prawniczka reprezentująca rodzinę Nolana powiedziała w rozmowie z mediami, że rodzice chłopca przeszli “przez prawdziwe piekło”. Sprawa trafiła do prokuratury, a w wyniku przeprowadzonego śledztwa Guy Lamorlette, były szef firmy, która handlowała skażonymi stekami, został skazany na 3 lata pozbawienia wolności za nieprawidłowości związane z przeprowadzeniem kontroli żywności. Ma też wypłacić ofiarom i ich rodzinom zadośćuczynienia. Jednak francuskie media donoszą, że Lamorlette rozważa apelację. Prawniczka rodziny Nolana wyraziła jednak nadzieję, że “osoba odpowiedzialna za tę tragedię będzie miała przyzwoitość” i zrezygnuje z apelacji.
Zobacz również: W ramach zakładu ze znajomymi zjadł ślimaka. Nawet nie podejrzewał, jak tragicznie się to dla niego skończy