Większość par ma przynajmniej jedną taką historię na koncie. Kobieta wysyła mężczyznę do sklepu na zakupy. Czasem wyposaża go dodatkowo w listę artykułów do kupienia, czasem nie, bo uznaje, że nie warto marnować kartki papieru na zanotowanie trzech rzeczy. Mimo to jedno jest więcej niż pewne - jakieś 5 minut po tym, jak mężczyzna znajdzie się w sklepie, zacznie dzwonić do swojej partnerki, aby zadać jej serię pytań, bo okazuje się, że zrobienie zakupów zgodnie z wytycznymi jest dla niego zbyt wielkim wyzwaniem.
Zobacz również: Miała dość tego, że jej mąż cały dzień leniuchował. Zemściła się na nim w genialny sposób
Oczywiście piszemy to z dużym przymrużeniem oka i nie chcemy generalizować - wcale nie twierdzimy, że wszyscy mężczyźni bez wyjątku “nie potrafią” w zakupy. Coś jednak jest na rzeczy, bo Internet pełen jest historii w stylu: “Wysłałam męża do sklepu po bułki. Wrócił z bibułą”. Podobną historią podzieliła się ostatnio jedna z użytkowniczek Twittera. Dziewczyna poprosiła swojego partnera, żeby kupił jej paczkę tamponów. Chłopak dzielnie wyruszył więc na misję, a po jakimś czasie dziewczyna dostała od niego dziwacznego MMS-a. Zdjęcie przedstawiało dwa opakowania tamponów, jedno oznaczone na żółto, a drugie na zielono. Chłopak dodał do wiadomości pytanie: “Wolisz cytrynowe czy limonkowe?”.
when u ask ur boyfriend to buy u tampons pic.twitter.com/FmcKUGGkrG
— Brogan (@broganpaget) 25 sierpnia 2019
Rozbawiona do łez kobieta zamieściła zdjęcie na Twitterze z podpisem: “Gdy prosisz chłopaka o to, żeby kupił ci tampony...”. Fotka z miejsca stała się hitem Sieci - zareagował na nią już prawie milion internautów. Gwoli wyjaśnienia (chociaż zakładamy, że wcale go nie potrzebujecie), kolory żółty i zielony wcale nie oznaczały zapachu czy też smaku (?!) tamponów, ale ich rozmiar. Jednak wielu mężczyzn komentujących post autorki na Twitterze przyznało, że w gąszczu asortymentu dla kobiet często mają problemy ze znalezieniem produktu, o który prosiła ich partnerka.
Wiecie, jak trudno jest wybrać tampony dla dziewczyny spośród jakichś 2 milionów marek, a potem zorientować się, że są jeszcze rozmiary XS albo XL? Czy jeśli kupię takie w średnim rozmiarze to obrazi się, bo niby stwierdziłem, że jest gruba?
To bohater. Zrobił zakupy i jeszcze ją rozbawił.
Przynajmniej chłopak się stara.
A wy macie jakieś zabawne historie z waszymi partnerami na zakupach w roli głównej?
Zobacz również: Mężczyźni wiedzą naprawdę niewiele o kobiecych ciałach. Oto ich najbardziej szokujące przekonania