Nadwaga i otyłość to prawdziwa plaga wśród społeczeństw krajów rozwiniętych. Przykładów nie trzeba daleko szukać. W Polsce na nadwagę cierpi 68 proc. mężczyzn i 53 proc. kobiet, a otyłość występuje w sumie u ponad 25 proc. Polaków. Lekarze biją na alarm, ponieważ nadwaga to pierwszy krok do poważnych chorób, a coraz częstsze kampanie społecznie mają uświadomić nam, jak fatalny wpływ na nasze zdrowie ma nieodpowiednia dieta i unikanie aktywności fizycznej.
Zobacz również: Nie żryj, tylko żyj! Najnowsza kampania walcząca z otyłością wywołała lawinę kontrowersji
Jednak granica między zachęcaniem innych do zmiany nawyków żywieniowych, a tzw. body shamingiem jest bardzo cienka, o czym przekonaliśmy się już niejednokrotnie. Jakiś czas temu w ogniu krytyki znalazła się trenerka Ewa Chodakowska, która zamieściła na Instagramie filmik, w którym mówi:
Ostatnio byłam na stacji benzynowej, widzę: rodzina XXXL jak nic, wszyscy. Buzie ociekają sosami, hot-dogi w ręce. Ludzie, nie róbcie tego swoim dzieciom. Jak ostatnio w supermarkecie zobaczyłam pana, który wykładał przy kasie zupki chińskie, powiedziałam: „Panie, truje się pan”.
Chociaż wiele osób przyklasnęło trenerce, spadło na nią także wiele negatywnych komentarzy. Zarzucono jej m.in., że pod płaszczykiem troski uprawia zwykły body shaming. Teraz podobna afera ma miejsce w związku z najnowszą polityką sieci sklepów Forever21. Popularna marka odzieżowa zszokowała wiele swoich klientek, które w ostatnim czasie zamówiły ubrania przez Internet. Okazało się, że do każdego zamówienia dodawane są... batoniki odchudzające - gratis. W Sieci od razu zawrzało, a klientki, które w swoich paczkach znalazły taką niespodziankę zamieszczały na Twitterze ich zdjęcia oraz słowa oburzenia.
Nie wierzę. Odkąd otworzyłam paczkę nie mogę przestać płakać.
To jest OBRZYDLIWE. Już nigdy nie zamówię niczego z Forever21. Wszystkie jesteśmy piękne! P*** się.
To szkodliwy przekaz dla ludzi, którzy zmagają się z zaburzeniami odżywiania i negatywnym postrzeganiem własnego ciała. Ludzie chcą kupować ubrania, a nie kulturę diety.
Drogie panie, czas na bojkot Forever21. Nie tylko zlikwidowali ze swoich sklepów działy z ubraniami plus size i XL, teraz dołączają do zamówień batoniki odchudzające.
my mom ordered some clothes from @Forever21 ‘s plus size collection and they sent a Atkins diet bar along with the stuff she ordered💀 pic.twitter.com/Lxi6XnuOB1
— jesse (@jessemarisaelao) July 19, 2019
Jednak inni klienci skomentowali, że batoniki odchudzające zostały dodane do wszystkich zamówień, a nie tylko do ubrań w rozmiarze plus size. Potwierdziła to także marka Forever21, która w oświadczeniu przesłanym do mediów napisała:
Od czasu do czasu Forever21 robi swoim klientom niespodziankę w postaci darmowych produktów do testowania od innych producentów, dołączanych do zamówień online. Darmowe produkty, o które chodzi zostały dodane do wszystkich zamówień oline, bez względu na rozmiar i kategorię, obowiązywały w określonym czasie, a obecnie zostały usunięte. Było to przeoczenie z naszej strony i przepraszamy wszystkich klientów, którzy mogli poczuć się tym urażeni. To nie było naszą intencją.
Myślicie, że ta afera została niepotrzebnie rozdmuchana czy oburzenie klientek jest uzasadnione?
Zobacz również: „Tak, jestem gruba. Ale będę nosić to, na co mam ochotę!” - historia Agnieszki