Szpital odmówił wysłania karetki do 27-letniej Carmen Blake prawdopodobnie dlatego, że mieszkała ona ok. 100 metrów od niego. Tak mała odległość dla rodzącej kobiety okazała się jednak nie do pokonania.
Kiedy Carmen zadzwoniła po raz pierwszy do szpitala, aby przysłano jej karetkę, polecono jej wziąć kąpiel i przyjść samej. Kobieta zastosowała się do zaleceń, ale podczas kąpieli poczuła, że poród będzie szybszy, niż się spodziewano. Wtedy zadzwoniła po raz drugi – niestety, jej prośbę o karetkę znów zignorowano.
27-latka poszła do szpitala piechotą, ale nie zdążyła do niego dojść. Zaczęła rodzić na chodniku, niedaleko izby przyjęć. Pomocy udzieliła jej idąca do pracy fizjoterapeutka, która zadzwoniła po karetkę i odebrała poród. Służby wysłane przez szpital pojawiły się już po fakcie.
Agnieszka Subda
Zobacz także:
Matka - surogatka nie chciała oddać dziecka
Historia matki zastępczej, która po urodzeniu dziecka zmieniła zdanie.
Ojciec chciał sprzedać małą gwiazdę „Slumdoga”!
Tata Rubiny Ali zapragnął zarobić na sławie swojej córki i wystawił ją na sprzedaż. Za adopcję zażądał 20 mln rupii!