Wyjątkowo szybkie tempo życia, jakiego obecnie doświadczamy potrafią być prawdziwym problemem dla wielu z nas, a zwłaszcza dla osób starszych. Weźmy na przykład wyjście na zakupy. Kiedyś równało się to wizycie w małym, sąsiednim sklepiku, a podczas załatwiania sprawunków można było niespiesznie pogawędzić z zaprzyjaźnioną sprzedawczynią. Dziś dominują wielkie centra handlowe i dyskonty, wiele z nich z kasami samoobsługowymi, w których panuje wieczny tłok, chaos, pośpiech i kolejki.
Zobacz również: Matka z wózkiem i starszy pan-rowerzysta pokłócili się o miejsce w autobusie. Kto ma rację?
Trudno się dziwić, że wielu osobom takie warunki działają na nerwy, a swoje frustracje wyładowują na obcych ludziach. Niestety często “ofiarami” takich wybuchów złości, czy to ze strony niecierpliwych klientów czy zapracowanych kasjerów padają osoby starsze, które nie do końca radzą sobie z szybkim tempem robienia zakupów. Na szczęście są jeszcze osoby, którym nie brakuje wobec nich cierpliwości i potrafią wykazać się zrozumieniem, empatią i pomocą. Tak jak w przypadku poniższej historii, która została opisana na portalu LoveWhatMatters.
Fot. iStock
"Dziś podczas wizyty w Wal-Marcie w porze lunchu poczułam ciepło w sercu. Kasjerka skończyła skanować zakupy starszego mężczyzny. Starszy pan spojrzał na mnie przepraszająco i zaczął wyjmować z kieszeni garście drobnych. Pomylił się w liczeniu i bardzo się speszył. Wymamrotał: “Przepraszam”. Trząsł mu się głos i dłonie. Wtedy kasjerka chwyciła go za ręce, przesypała z nich wszystkie monety na ladę i powiedziała: “To żaden problem. Policzymy razem”. Starszy pan wciąż przepraszał nas obie, a my zapewniałyśmy go, że wszystko jest w porządku. W końcu udało mu się zapłacić i wyszedł. Spojrzałam na tę cudowną kobietę i powiedziałam: “Dziękuję, że była pani wobec niego tak cierpliwa”. Kasjerka pokręciła głową i odpowiedziała: “Kochana, nie powinna mi pani dziękować. Problem z naszym światem polega na tym, że zapomnieliśmy, jak kochać siebie nawzajem”. Chciałabym być bardziej, jak ta kobieta" - zakończyła swoją opowieść autorka wpisu.
Jedyne, co smuci nas w tej historii to fakt, że wydarzyła się ona nie w Polsce, a w Stanach Zjednoczonych. Myślicie, że podobna sytuacja mogłaby się zdarzyć w naszym kraju?
Zobacz również: 2-latce w sklepie zachciało się siku. Reakcja ekspedientek? Skandaliczna!