Już od września uczniowie i uczennice szkół w województwie łódzkim będą zmuszeni (tak, obecność będzie obowiązkowa!) do uczestnictwa w całkiem nowym przedmiocie, mającym być moralnym przewodnikiem po świecie miłości dla współczesnej młodzieży.
Na Wychowaniu do abstynencji nastolatki będą miały wpajane przekonania na temat negatywnych stron uprawiania seksu. Dowiedzą się na przykład, że cielesna bliskość jest tak samo zła jak hazard i używki, współżycie zwykle kończy się chorobami wenerycznymi, a seks przedmałżeński nie jest źródłem przyjemności. Co więcej, w szkołach powstaną kluby dziewic i prawiczków, które poprowadzą wytypowani uczniowie – liderzy. Ich zadaniem będzie propagowanie mody na wstrzemięźliwość seksualną, tak jak robią to Ruch Czystych Serc czy Srebrne Obrączki.
Wychowanie do abstynencji będzie cyklem trzynastu lekcji, których celem ma być osłabienie zainteresowania młodzieży seksem, a co za tym idzie – zmniejszenie liczby ciąż wśród niezamężnych nastolatek. Podobno za Oceanem tego rodzaju projekt został zwieńczony sukcesem.
Obecnie odbywają się intensywne kursy i szkolenia dla nauczycieli, którzy od września poprowadzą zajęcia. Jedynym kryterium branym pod uwagę podczas wyboru chętnych jest ich przekonanie o słuszności idei. Możemy się więc spodziewać kiepskiej merytoryki, braku kompetencji i intensywnej indoktrynacji. Jakoś trudno nam sobie wyobrazić 60-letniego nauczyciela matematyki, tłumaczącego, na czym polega zapłodnienie…
Gabriela Mostowicz -Zamenhof
Zobacz także:
Polskie nastolatki sądzą, że woda z octem zabija plemniki!
Nie od dziś wiadomo, że stan edukacji seksualnej polskiej młodzieży woła o pomstę do nieba. Niestety, nie pocieszają wyniki kolejnych badań dotyczących wiedzy nastolatków z zakresu wychowania do życia w rodzinie.
Wasze listy: „Czy mam usunąć tę ciążę?”
Marta ma 17 lat i rozważa możliwość poddania się aborcji.