Nie da się ukryć, że Mark Zuckerberg osiągnął ogromny sukces, stwarzając Facebooka, a ludzie go pokochali. Niestety ma on również minusy. Na przykład ułatwia hejtowanie. Na dodatek za jego pośrednictwem dokonano niedawno... sprzedaży szesnastolatki.
Do sprzedaży doszło na jednej z grup. Dziewczyna została wystawiona na aukcję. Za małżeństwo z nią zapłacono krowami, samochodami i pieniędzmi. Jej wartość oszacowano łącznie na 30 tys. dolarów. Do ślubu doszło w listopadzie w Południowym Sudanie, a sprawa wyszła na jaw kilkanaście dni później dzięki inicjatywnie organizacji humanitarnej Plan International. Przez to o Facebooku pisze się, że stał się targiem niewolników.
Sprawa została skomentowana przez dyrektora wyżej wspomnianej organizacji, Georga Otima.
Ten przykład najlepiej pokazuje, że tracimy kontrolę nad technologią i mogę to porównać jedynie do barbarzyństwa i targu niewolników sprzed lat. Fakt, że młoda dziewczyna została sprzedana na jednej z największych platform społecznościowych na świecie wychodzi poza moje wyobrażenia o normalnie funkcjonującym społeczeństwie. W Południowym Sudanie małżeństwa aranżowane są na porządku dziennym, ale nic nie może usprawiedliwiać tego, że szesnastolatka, która wciąż jest dzieckiem, została potraktowana jak przedmiot i sprzedana osobie, która zaoferowała najwięcej
czytamy na noizz.pl.
Historia dziewczyny z Sudanu świadczy o tym, że nie do końca jesteśmy w stanie zapanować nad technologią.