Selfie, czyli “zdjęcia z ręki” są już tak wszechobecne, że wiele osób ma ich po prostu dosyć i apeluje, żeby miłośnicy tego rodzaju fotek przestali zasypywać nimi media społecznościowe. Coraz więcej internautów skarży się na to, że nie może w spokoju przeglądać Sieci, żeby nie natrafić na plagę selfie, koniecznie z “dzióbkiem” albo eksponującymi roznegliżowane ciała. Nie mówiąc już o tym, że niektóre selfie są po prostu... niesmaczne.
Zobacz również: 25-letnia sanitariuszka robiła sobie selfie z UMIERAJĄCYMI PACJENTAMI!
Okazuje się jednak, że czasami selfie bywa bardzo przydatne, a nawet może uratować życie! Tak stało się w przypadku pewnego młodego Amerykanina. Christopher Precopia, 21-latek z Teksasu został oskarżony o przestępstwo, którego nie popełnił. Mężczyzna przeżył prawdziwy szok, gdy pewnego dnia w jego miejscu pracy pojawili się policjanci z nakazem aresztowania. Okazało się, że Precopia został oskarżony o włamanie z zamiarem popełnienia kolejnych przestępstw. Zgodnie z prawem obowiązującym w stanie Teksas, za taki czyn grozi nawet dożywocie.
Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/channel/UCxXTyFekH99JnS3qaXIQW7A)
Co więcej, policjanci, którzy przyszli aresztować mężczyznę, nie udzielili mu żadnych informacji na temat tego, dlaczego zabierają go do więzienia. Gdy Precopia pytał mundurowych, co takiego zrobił, słyszał od nich tylko teksty w stylu: “Nie udawaj, że nie wiesz”. “Nie miałem pojęcia, kto mnie oskarża. Nie wiedziałem, dlaczego to wszystko się dzieje. Ciągle bałem się, co może wydarzyć się następnego dnia. Gdy kładłem się spać miałem nadzieję, że już się nie obudzę, tylko po to, żeby uciec od tego wszystkiego” - wspomina Christopher Precopia w rozmowie z mediami. 21-latek spędził za kratami ponad dobę. Został zwolniony za kaucją w wysokości 150 tys. dolarów, którą wpłacili jego rodzice - aby zebrać taką gotówkę, musieli zaciągnąć kredyty. Wydali też kolejne tysiące dolarów na wynajęcie prawnika, który miał reprezentować ich syna.
Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/channel/UCxXTyFekH99JnS3qaXIQW7A)
W końcu wyjaśniło się, kto jest autorem oskarżeń pod adresem Precopii. Okazało się, że za wszystkim stoi jego była licealna dziewczyna. Kobieta oskarżyła 21-latka o to, że włamał się do jej domu. Zeznała, że Precopia pchnął ją na ziemię, po czym uderzył pięścią w twarz i wyciął znak “X” na jej klatce piersiowej, używając noża do tapet. Problem polegał na tym, że oskarżony mężczyzna w momencie popełnienia zbrodni był w zupełnie innym miejscu! I miał na to konkretny dowód.
Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/channel/UCxXTyFekH99JnS3qaXIQW7A)
Była dziewczyna Christophera Precopii zgłosiła, że do przestępstwa doszło 20 września 2017 roku o godzinie 19:20. W tym czasie 21-latek przebywał ze swoją matką, Erin, w hotelu w miejscowości Austin, oddalonej o 65 mil (ponad 100 km) od miejsca, w którym rzekomo doszło do włamania i ataku. Potwierdza to właśnie selfie zrobione przez Precopię. O godzinie 19:02 mężczyzna zrobił sobie zdjęcie, na którym pozuje wraz z rodziną, i od razu opublikował je w mediach społecznościowych. “[Christopher] miał wiele szczęścia, że [jego była] podała taką datę i miejsce, na które miał solidne alibi” - mówił prawnik Precopii, Rick Flores, w rozmowie z mediami. Była dziewczyna 21-latka w końcu przyznała na policji, że zmyśliła całą historię. Powodem miała być burzliwa natura ich zakończonej już relacji i chęć zemsty.
Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/channel/UCxXTyFekH99JnS3qaXIQW7A)
Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/channel/UCxXTyFekH99JnS3qaXIQW7A)
Na szczęście ostatecznie Christopher Precoria został oczyszczony ze wszystkich zarzutów i nie spędzi reszty życia w więzieniu.
Zobacz również: Wrzuciła do Sieci zdjęcie szafki, którą chciała sprzedać. Nie zauważyła, że przy okazji pokazała wszystkim…