Ingerowanie we własny wygląd może skończyć się naprawdę tragicznie. Co jakiś czas w mediach pojawiają się smutne informacje o ofiarach nieudanych zabiegów plastycznych, które umierają albo na stole operacyjnym, albo wskutek komplikacji po zabiegu. Mimo to poprawianie wyglądu przy pomocy skalpela, botoksu i innych wypełniaczy wciąż są popularne jak nigdy wcześniej.
Zobacz również: Wstrzykiwanie silikonu w członek, nacinanie więzadeł: Tak mężczyźni leczą swoje kompleksy!
Ingerencja we własne ciało zakończyła się tragicznie dla 28-letniego Australijczyka. Jack Chapman zmarł po tym, jak wstrzyknął sobie silikon w jądra w celu ich powiększenia. W wyniku zabiegu w jego płucach doszło do śmiertelnego w skutkach krwotoku. Chapman był w związku z Dylanem Hafertepenem, którego tytułował swoim “Panem”. Wstrzyknął sobie silikon w genitalia po to, żeby mu zaimponować. Teraz matka Chapmana, Linda, obwinia kochanka swojego syna za jego śmierć...