Zdjęcia zrobione w odpowiednim momencie to coś, o czym marzy zarówno fotograf-amator, jak i profesjonalista. Ostatnio taką fotografię udało się zrobić Marcinowi Zagórskiemu, który swoim aparatem uwiecznił bliskie spotkanie lisa z człowiekiem.
Do nietypowej sytuacji doszło między Baligrodem a Cisną w Bieszczadach. Lis najpierw dokładnie obwąchał stojący przy drodze samochód, a później wspiął się na tylne łapy i zajrzał do środka auta.
- Mocno zainteresował się samochodem i tym, co było wewnątrz, lecz po kilku minutach dał się wywieść w pole, po jakimś czasie całkiem stracił zainteresowanie ludźmi i zaczął polować. Pochwycił mysz i nagle przypomniał sobie, że jest zupełnie dziki i ze zdobyczą popędził w kierunku lasu – relacjonuje fotograf Marcin Zagórski, który zrobił zdjęcia lisa.
Kiedy fotografia trafiła na Facebooka, internauci zaczęli się zastanawiać, czy zwierzę nie było przypadkiem chore na wściekliznę. Autor zdjęcia zapewnił jednak, że lisek zachowywał się spokojnie i nie stanowił dla nikogo zagrożenia.
Część komentujących żartowała z kolei, że rudy zwierzak… marzył o przejażdżce żółtym golfem.
Jak podoba Wam się zdjęcie zrobione w idealnej chwili?