Dzisiaj 26. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już od ponad ćwierć wieku fundacja Jurka Owsiaka wspomaga chorych i poszkodowanych, przekazując specjalistyczny sprzęt do szpitali. Im więcej WOŚP robi dla Polaków, tym mocniej uaktywniają się przeciwnicy zbiórki. Czemu budzi ona tyle kontrowersji?
Przeciwnicy Orkiestry zarzucają działaczowi, że defrauduje pieniądze, które powinny trafiać na cele charytatywne. Jerzy Owsiak co roku odpiera jednak te ataki i zaprzecza, jakoby pieniądze Fundacji wydawał na siebie:
- Orkiestra zmieniła całe moje życie, ale jego podstawy są takie, jakie były. Na Facebooku ktoś napisał: „I co pan z tego ma?”. No właśnie… Odpisałem, że ogromną satysfakcję, radość, że tylu superludzi poznaję, że moje życie jest tak ciekawe, a jednocześnie konkretne. Napisałem też: Wiem, że pyta pan o kasę. Może gdybym robił to gdzieś na świecie, ta kasa byłaby ogromna, ale w moim życiu nigdy nie miałem poczucia, że pieniądze są najważniejsze. Nigdy nie myślałem tak: gdybym miał pieniądze, pojechałbym dookoła świata albo kupiłbym sobie lepszy samochód i większe mieszkanie. Ja żyję na widelcu, ludzie natychmiast by zauważyli, gdybym po cichu coś kombinował – wyznał w jednym z wywiadów dla magazynu Viva.
Mimo zapewnień działacza, nie brakuje osób publicznych, które jawnie nakłaniają do bojkotowania zbiórek WOŚP. Dwa najgłośniejsze protesty z minionych lat to apel posła Prawa i Sprawiedliwości, Stanisława Pięty oraz księdza Jacka Międlara.
Zobacz także: Co gwiazdy dają od serca na WOŚP?
Polityk napisał na swoim profilu na Facebooku, że każdy funkcjonariusz publiczny, który zaangażuje się w „hecę WOŚP” straci pracę. Po kraju rozesłano nawet instrukcję Generalnego Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych w sprawie współpracy z organizacjami pozarządowymi i udziału w imprezach „pozawojskowych”. Mimo tych obostrzeń wśród funkcjonariuszy publicznych dało się odczuć wyraźny sprzeciw przeciwko takiemu traktowaniu WOŚP. Jeden z żołnierzy napisał nawet na swoim profilu: „Jestem żołnierzem zawodowym i biorę udział w WOŚP. I z całym szacunkiem niech mnie pan w d… pocałuje”. Słowa były skierowane oczywiście do posła Pięty.
Wiele emocji w mediach wzbudził także kontrowersyjny apel księdza Jacka Międlara, który na swoim profilu na Twitterze odwrócił serduszko Orkiestry do góry nogami tak, by przypominało pośladki i napisał na nim: „Nie daję Owsiakowi”. Choć przekaz jego fotografii był jasny, podpisał je dodatkowo: „Nie wspierajcie hochsztaplerstwa”.
- Ja tylko szukam satysfakcji, jaką daje mi poczucie spełnienia w tym, co robię i co dzieje się wokół mnie. I nawet nie oznacza to nieustannej radości, bo mam w sobie gorycz - przyznaje w wywiadzie. Człowiek jak ja, wystawiony na ocenę publiczną, musi mierzyć się z miłością i nienawiścią. Często tłumaczę innym, przypominając im Marka Kotańskiego, który dostawał po głowie za wszystko, któremu chcieli łeb urwać. Tam to dopiero była nienawiść. Nie jestem gierojem Czapajewem, ale kiedy chciałem już pomachać ludziom z Himalajów i powiedzieć „pa, pa”, dostałem kilkaset tysięcy maili z opisem historii, jak Orkiestra ich autorom pomogła. Będziemy więc grać więc do końca świata i o jeden dzień dłużej. Pytasz, co mi daje Orkiestra? Właśnie to, że cały świat może się zatrząść, a ona będzie trwała – ripostował ataki na swoją osobę Jerzy Owsiak.
I… coś w tym jest. Im mocniej uaktywniają się co roku przed Finałem hejterzy, tym więcej osób chce wspomóc WOŚP. Bo Wielka Orkiestra ma wielką moc i jest dzisiaj jednym z największych symboli ludzkiej solidarności.
Bo WOŚP robi dużo dobrego i wspomaga polską służbę zdrowia. Choć to rząd i państwo powinny gwarantować ludziom starszym, chorym, czy noworodkom specjalistyczną pomoc, robi to fundacja Jurka Owsiaka. Przekazując do szpitali sprzęty warte kilka milionów złotych, ratuje w ten sposób ludzkie życie. Tysiące osób skorzystało z tej pomocy. I tysiące jeszcze z niej skorzysta.
WOŚP pomaga tym, którzy tego najbardziej potrzebują. Nie tworzy podziałów i nie stawia warunków, że ze sprzętu zakupionego przez Orkiestrę będą mogli skorzystać tylko ludzie wierzący lub popierający daną opcję polityczną. Pomoc jest dla WSZYSTKICH, bez względu na płeć, wiek, poglądy. Ze sprzętu może skorzystać każdy.
WOŚP edukuje i otwiera serca. To właśnie na Finałach Orkiestry dzieci bardzo często po raz pierwszy zostają wolontariuszami. Jest to dla nich początek przygody z wolonariatem. Już od najmłodszych lat uczą się więc pomagania innym, empatii, wrażliwości.
WOŚP jednoczy. Przez cały rok jesteśmy skłóconym narodem. Przekrzykujemy się, która partia polityczna powinna rządzić lub jakie ustawy powinna wprowadzić w życie. Zazdrościmy sąsiadom, marzymy o posadzie kolegi z pracy. Ale przez ten jeden dzień w roku solidaryzujemy się i wspomagamy Orkiestrę.
WOŚP skupia się na wspólnocie i nie wyśmiewa żadnej pomocy. Jeśli chcesz wrzucić do puszki jeden grosz, nikt nie będzie z tego kpił. Każdy pomaga jak umie. Liczą się wszystkie gesty, nawet te najmniejsze. I każdy może mieć poczucie, że dorzucił swoją cegiełkę do zbiórki.
Na koniec mały apel. Chcesz wspomóc WOŚP, to po prostu to zrób. Nie chcesz – to przynajmniej nie zakłócaj zbiórki, nie hejtuj Owsiaka, nie organizuj akcji, mających na celu wyśmianie Orkiestry. Pamiętaj, że kiedy sam/sama znajdziesz się w potrzebie, nie będzie dla ciebie ważne, kto ufundował sprzęt ratujący życie. Będzie zależało ci jedynie na tym, żeby z niego skorzystać.
Miej serce i patrz w serce. Tylko tyle i aż tyle. Pomagaj, bo dobro powraca.