Świńska grypa, o której głośno w ostatnich dniach, jest efektem działania zmutowanego wirusa będącego połączeniem wirusów szczepu ptasiego, świńskiego oraz ludzkiego. Naukowcy dotychczas nie spotkali się z tak skomplikowanym przypadkiem, dlatego mimo intensywnych badań nie potrafią mu zaradzić. Szefowa WHO, Magaret Chan, niestety potwierdziła najgorsze - sytuacja jest bardzo trudna i dotyczy wszystkich krajów, nie tylko Meksyku, w którym zmarło już 81 osób.
"Musimy was powiadomić, że nie możemy powstrzymać rozprzestrzeniania się tego wirusa" - powiedziała mediom dr Anne Schuchat ze służby sanitarno-epidemiologicznej CDC.
Ostry przebieg choroby zależy od siły genu ptasiego, ale za przeniesienie wirusa na człowieka odpowiada gen świński. W związku z pojawieniem się kolejnych chorych na terenie USA, WHO nawołuje rządy wszystkich krajów świata do powzięcia specjalnych środków ostrożności. W przeciwnym razie może dojść do pandemii niezbadanej choroby, której rozprzestrzeniania nie da się powstrzymać. W krajach, w których już zdiagnozowano przypadki zachorowań, coraz więcej osób nosi chirurgiczne maski mające chronić przed zachorowaniem. Niestety, nie wiadomo, na ile okażą się skuteczne.
Przeczytaj też: