O wyczynie Adriana Kaczmarka mówią dzisiaj wszyscy. Trener personalny udowodnił bowiem ostatnio, że Polak potrafi – mężczyzna obezwładnił pijanego agresora, który zaczepiał ludzi w amerykańskim metrze. Jego brawurowy wyczyn został nagrany przez jednego z pasażerów, dzięki czemu Adrian z miejsca stał się bohaterem.
Do wydarzenia doszło w ubiegłą sobotę w Los Angeles. Jadący metrem ludzie zauważyli, że do jednego z wagonów wsiadł pijany, agresywny 25-latek. Mężczyzna zaczepiał innych, obrażając ich i prowokując do bójki. Jeden z pasażerów próbował zakrywać się rowerem, więc napastnik zaczął nagabywać kolejnego. Wtedy do akcji wkroczył Adrian Kaczmarek, który w Stanach mieszka od 20 lat.
Fot. prt screen YouTube
Jednym ruchem przydusił napastnika i powalił go na ziemię. Następnie przytrzymał leżącego stopą tak, by tamten nie mógł wstać. Na ten widok pasażerowie wyraźnie odetchnęli z ulgą. Łatwo bowiem przewidzieć, że historia mogłaby nie mieć happy endu, gdyby Adrian w porę nie wkroczył do akcji.
Na tym się jednak nie skończyło. Jak relacjonuje metrocafe.pl, mężczyzna został spacyfikowany, ale kiedy do pociągu weszła policjantka, agresor próbował z nią walczyć. Wtedy Adrian po raz kolejny przewrócił go na brzuch i założył mu na ręce kajdanki.
Fot. prt screen YouTube
- Po raz pierwszy w życiu kogoś aresztowałem - relacjonował po całym zajściu amerykańskiemu reporterowi kanału ABC 7.
Choć filmik z całego wydarzenia został zamieszczony na YouTube w niedzielę, teraz ma już niemal 2 mln wyświetleń.
Rozpiera nas duma, że o Polaku zrobiło się tak głośno. Oby więcej takich bohaterów na świecie!