Ponad tydzień zajęło Watykanowi odniesienie się do zachowania jednego z brazylijskich hierarchów. Biskup Jose Cardoso Sobrinho nałożył ekskomunikę na 9-latkę i lekarzy zaangażowanych w aborcję. Dziewczynka zaszła w ciążę w wyniku gwałtu dokonanego przez ojczyma. Bliźniaczy płód zagrażał jej zdrowiu. Brazylijskie prawo dopuszcza aborcję tylko w przypadku, gdy ciąża jest niebezpieczna dla matki. Ten warunek został spełniony.
Decyzja biskupa wywołała falę krytyki nie tylko w Brazylii, ale i na całym świecie. Ludzie nie mogli zrozumieć, co kierowało hierarchą kościelnym, który aborcję uznał za grzech godny potępienia, natomiast zachowanie ojczyma był w stanie rozgrzeszyć.
Głos w tej bulwersującej sprawie zajął arcybiskup, Rino Fisichelli, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia. W weekendowym wydaniu „L’Osservatore Romano" krytykuje swojego kolegę z Ameryki Południowej:
„Przed pomyśleniem o ekskomunice konieczne i pilne było stanie na straży jej niewinnego życia oraz przywrócenie go na szczebel człowieczeństwa, w czym my, Ludzie Kościoła, powinniśmy być doświadczonymi głosicielami i nauczycielami” (TVN 24).
Podkreślił też, że zachowanie biskupa Sobrinho jest kolejną rysą na wizerunku Kościoła:
„Ucierpiała na tym wiarygodność naszego nauczania, które w oczach wielu jawi się jako nieczułe, niezrozumiałe i pozbawione miłosierdzia” (TVN 24).
Brazylijski biskup w rozmowach podtrzymuje swoje zdanie odnośnie ekskomuniki i uważa, że trzeba było pozwolić urodzić dziewczynce kosztem jej życia.
Przeczytaj też:
Wasze listy: „Czy pozwolić córce odnaleźć biologiczną matkę?”
Porwała noworodka, bo jej się podobał
Joanna Martel