Zazwyczaj osoby, które cierpią na rzadkie bądź nieuleczalne choroby, budzą powszechne współczucie. W przypadku Cateriny Simonsen, która z powodu wad wrodzonych nie potrafi samodzielnie oddychać, jest jednak zupełnie inaczej. Kobieta jest obecnie jedną z najbardziej znienawidzonych osób w Sieci. Czym naraziła się Internautom?
Całe zamieszanie spowodowane jest tym, że chora Włoszka poparła publicznie eksperymenty na zwierzętach. - Bez tych badań umarłabym w wieku 9 lat. Podarowaliście mi przyszłość - wyznała 25-latka.
Obrońcy praw zwierząt nie pozostawili na niej suchej nitki za to stwierdzenie. Na tym jednak kłopoty Cateriny się nie skończyły.
Fot. youtube.com
Po swojej deklaracji młoda Włoszka otrzymała kilkadziesiąt listów od Internautów, którzy… życzą jej śmierci!
Jakby tego było mało, do kobiety wysłano z różnych części świata ok. 500 obraźliwych wiadomości na Facebooku. `Dla mnie możesz umrzeć nawet jutro`, `Nie poświęciłbym nawet ryby dla ciebie` – tak brzmiały jedne z najmniej obraźliwych komentarzy, kierowanych pod adresem Simonsen.
Fot. youtube.com
Caterina Simonsen od urodzenia cierpi na cztery różne rzadkie wady wrodzone organizmu. Te uniemożliwiają jej samodzielne oddychanie. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że kobieta pochodzi z Padwy, gdzie studiuje... weterynarię.
- Eksperymenty medyczne na zwierzętach od zawsze budziły kontrowersje. Zdaniem ich przeciwników, testowanie leków na zwierzętach jest nieetyczne i okrutne – donosi portal grr.rai.it.
A Wy kogo popieracie w tym całym zamieszaniu?