Romans z nauczycielem już dawno przestał być tematem tabu. Takie historie zdarzają się coraz częściej. Ostatnio na przykład sytuacja taka miała miejsce na Podkarpaciu. W jednym z tamtejszych gimnazjów na jaw wyszły płomienne schadzki 31-letniego nauczyciela ze swoją 14-letnią uczennicą.
Jak podaje Fakt.pl – Wszystko zaczęło się od sms-ów, a potem doszło do dwóch spotkań w hotelu i seksu. Kiedy jednak "przyjaźń" oziębła, dziewczyna w zemście poskarżyła się swojemu chłopakowi, że została zgwałcona.
Zatroskany chłopak udał się na rozmowę do pedagoga. Ten jednak pokazał mu nagranie, na którym widać było wyraźnie, że dziewczyna podrywa go i prowokuje. Młodzieniec nie dał jednak za wygraną. Poszedł na policję i złożył doniesienie. W tracie śledztwa wyszło na jaw, że dziewczyna wcale nie została zgwałcona, lecz współżyła z nauczycielem zupełnie dobrowolnie.
Sąd nie uznał jednak tego faktu jako okoliczności łagodzącej. Bezmyślny pedagog trafił do aresztu. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Szał przedświątecznych zakupów: Są już pierwsze ofiary wojen na wyprzedażach
Rozwścieczeni klienci supermarketów są zdolni do wszystkiego.
Co za widok: Świnka bez tylnych nóg nauczyła się chodzić (Biedny prosiaczek!)
Niezwykły prosiak stał się lokalną gwiazdą.