Steve Jobs: Gdyby słuchał lekarzy, a nie znachorów nadal by żył! NOWE DONIESIENIA

Lekarze nie mają wątpliwości, że twórca Apple zmarł trochę na własne życzenie.
Steve Jobs: Gdyby słuchał lekarzy, a nie znachorów nadal by żył! NOWE DONIESIENIA
17.10.2011

Wiadomość o śmierci założyciela Apple, Steva Jobsa, obiegła cały świat prawie dwa tygodnie temu. Historia choroby cierpiącego od 2003 roku na raka trzustki biznesmena mogłaby jednak zakończyć się inaczej. Tak przynajmniej twierdzą lekarze z Harvard Medical School, którzy dopiero po śmierci wizjonera przeanalizowali jego przypadek.

Okazuje się, że zafascynowany alternatywnymi metadami leczenia Jobs popełnił kilka istotnych, skracających życie błędów - pierwszy już 8 lat temu - tuż po diagnozie. Wówczas, zamiast natychmiast zdecydować się na interwencję chirurgiczną, on wolał przejść na leczniczą dietę i kurację ziołami, zamiast oddać się w ręce lekarzy. Operację przeprowadzono rok później, bo nie było innego wyjścia.

Później, kiedy choroba powracała, również nie był w pełni przekonany do metod leczenia oferowanych przez lekarzy. Wolał medytacje i zioła rekomendowane przez znachorów. Wciąż wierzył, że niekonwencjonalna medycyna go uratuje. Niestety, nie udało się. Czy gdyby zaufał lekarzom, wciąż by żył?

Natasza Lasky

Zobacz także:

Jakie choroby mogą wywołać chemikalia w barwnikach do tatuaży?

Bakterie mutują się szybciej niż koncerny farmaceutyczne pracują!

Polecane wideo

Komentarze (20)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 25.12.2016 01:52
zdiagnozowali u niego radaka w 2003 roku a zmarl 2011 , medycyna konwencjonalana traktuje takie przypadki gdzie pacjent rpzezyje 5 lat od diagnozy i leczony jest chemia jako wyleczonmy i jest ich az 3 procent takich rpzypadkow
odpowiedz
toja (Ocena: 5) 29.10.2014 13:14
Jobs nie poddał się leczeniu akademickiemu i dlategio żył 8 lat - każdy kto sie poddał żył max rok i taka jest prawda - pokażcie mi kogoś kto zyje po raku trzustki????
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2012 04:51
nie wszystkie diety są skuteczne do najskuteczniejszej diety należny dieta makrobiotyczna a jeszcze dieta Gesona diety Tombaka i dieta antygrzybiczna to jest czosnek i zero slodkich potraw i slodkich owocow a lekarze to nie tylko dojacze kasy ale glownie reprezentanci interesow korporacji firm farmaceutycznych tak jak ksiadz reprezentuje interesy watykanu anie interesy BOGA a adwokacji interesy sądow jedzeni ktore ludzie jedza jest toksyczne i nie chodzi tylko o nawozy ale glownier ma za duzo skrobi i glutenu ktory wspomaga wzrost candidy Albiny co oslabia imunologie czlowieka
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.10.2011 07:50
Niekonwencjonalna terapia naprawdę mogła mu pomóc. Bez prawidłowej diety nie pożyłby długo nawet po interwencji chirurgicznej. Jestem dietetyczką z zawodu więc wiem, że w przypadku chorób trzustki dieta ma kluczowe znaczenie, znacznie większe niż w przypadku większości schorzeń. Nie można też zakładać, że medycyna konwencjonalna zdziałałaby cuda -rak trzustki jest jednym z najtrudniejszych do leczenia nowotworów, umieralność jest bardzo wysoka, zdecydowana większość pacjentów nie przeżywa tak długo jak Jobs od momentu diagnozy. Moim zdaniem w wielu schorzeniach najlepiej jest łączyć oba rodzaje terapii: konwencjonalną i niekonwencjonalną. Ponadto jeżeli kuracja alternatywna Jobsa została przeprowadzona zgodnie z zaleceniami wynikającymi z najnowszych doniesień naukowych to należałoby ją zaliczyć do konwencjonalnej gałęzi medycyny, która również zajmuje się dietetyką czy ziołolecznictwem. Są to zagadnienia już dawno zaakceptowane przez środowiska naukowe, wykłada się je na uniwersytetach medycznych jako oddzielne specjalizacje, wdraża się do leczenia w konwencjonalnych ośrodkach leczniczych, często zresztą nie jako element wspomagający terapię, ale jako główna metoda terapii od której zależy więcej niż od farmakoterapii bądź inwazyjnych metod leczenia. Nie popieram rezygnacji z konwencjonalnej pomocy, ale uważam, że nie jest ona jednoznaczna z tym, że Jobs żyłby dłużej oraz że istnieje duże prawdopodobieństwo, że niekonwencjonalna terapia przedłużyła mu życie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.10.2011 11:43
moja mama tez sluchala najelpszych lekarzy,miala natychmiast usuwany zoladek, a przezyla ponad pol roku... Wszystkie badania byly dobre,markery itp.,mala miec niby zrosty w gardle przez co cofalo jej sie jedzenie i nie mogla jesc, a okazalo sie przy 2 operacji,ze ma cala otrzewna zajeta przez raka,po ktorej przezyla juz 2 miesiace w strasznych cierpieniach. Dalsza cocia natomiast,ktora miala raka zaawansowanego raka piersi i z ktora bylo naparwde zle, zyje do dzis(dzieki Bogu) a wszystko dzieki tzw. ciecierzycy,ktora zaliczana jest do metody niekonwencjonalnej... Lekarze potrafia kasowac tylko kase za operacje i dawac zludna nadzieje, a dobrze wiedza jaki bedzie final...
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie