Do zdarzenia doszło w z Bartlesville w amerykańskim stanie Oklahoma. Jak donosi „The Daily Mail”, 26-letnia Lyndsey Fiddler najpierw odurzyła się narkotykami, a później wrzuciła swoją córeczkę do pralki. Jak wyjaśniała po fakcie policji, nie zauważyła, że 10-miesięczne maleństwo zaplątało się w brudne ubrania.
Dziewczynka przebywała we włączonej pralce przez 40 minut. Jej krzyki usłyszała ciotka Lyndsey – Rhonda Coshatt - która przyszła sprawdzić, jak siostrzenica radzi sobie z wychowaniem małej Magie.
Gdy kobieta usłyszała dziwne piski z łazienki, wydostała dziecko z pralki i próbowała je reanimować. Niestety, niemowlę już nie żyło.
Okrutna matka odpowie przed sądem za zabójstwo własnej córeczki. Jej dwóch starszych synków w wieku 3 i 4 lata trafiło pod opiekę pracowników socjalnych.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Uczeń do katechetki: „Chodź, zerżnę cię!”
Od kilku lat rośnie odsetek dzieci, które przekraczają granice przyzwoitości i ubliżają swoim wychowawcom, ale ostatnie doniesienia przechodzą ludzkie pojęcie...
Chciałaś chłopca, a wyszła dziewczynka? Aborcja na życzenie!
Jedna trzecia 20-latek z Danii ma za sobą nawet kilka zabiegów usunięcia ciąży!