Witam!
Drogie Papilotki, zwracam się do was z prośbą o to byście mi pomogły wiem że ostatecznie decyzja należy do mnie, ale jestem w wielkiej kropce życiowej i naprawdę nie wiem co mam zrobić .... A więc przejdźmy do sedna sprawy .
Mam 19 lat w tym roku będę zdawać maturę. Wiadomo życie płata nam różne figle więc jestem przygotowana na to, że mogę zdać maturę albo i nie. Mieszkam z mamą i babcią ( mój tata nie żyje od 15 lat ), a dziadek miał zawał i zmarł ... Zostałyśmy tylko ja, moja mama i babcia... Moja mama była w trakcie nauki, kończyła szkolę magisterską. Od pogrzebu dziadka zaczęłyśmy wpadać w długi ciągle nam na nic nie starczało, a przede wszystkim na życie ... Opłacałyśmy podstawowe rachunki, szkołę mamy i zostawało nam tyle by cokolwiek wrzucić do garnka. Nie wiedziałyśmy już jak mamy się ratować więc moja mama wzięła pożyczkę. Dopóki miałyśmy pieniądze z pożyczki żyło nam się dobrze, ale pieniądze niestety się skończyły i wpadłyśmy w jeszcze w gorsze długi niż wcześniej. Kwota zapożyczenia rosła i rosła i raty również... No i tak doprowadziłyśmy się się do tak zwanego „ bankructwa”.
I właśnie tu zaczyna się mój problem... Nie wiem, co mam zrobić, jeżeli zdam maturę to mam nadal iść się uczyć ... Pogłębiać wiedzę i w przyszłości mieć lepszą prace żyć na poziomie. Czy po szkole rzucić całą edukacje wyjechać za granice i pracować np. na zmywaku i spłacać długi. W końcu pieniądze z pożyczki były też dla mnie.
Wiadomo, w Polsce nie znajdę dobrze płatnej pracy ze średnim wykształceniem, zarabiając 1300 zł nic nie zdziałam, bo kwota długu nie jest mała...
Mam znajomego za granica, który mógłby mi pomoc z pracą, mieszkaniem i mówił mi ze zarobki są tam takie że mogłabym się tam utrzymać i 2 tysiące na czysto wysyłać do Polski. To bardzo by podreperowało nasza sytuacje. Teraz pomaga nam sąsiadka, której jesteśmy za to bardzo wdzięczni, ale nie można ciągle liczyć na czyjąś pomoc.
Dodam też ze mam chłopaka, z którym jestem już 4 lata no i myślimy też o wspólnej przyszłości, o dzieciach on myśli o ślubie tylko że moja mama nie ma pieniędzy by wyprawić mi wesele...
Mój chłopak powiedział, że jeżeli będę chciała wyjechać za granice to nie jest dla niego problem. Ja mam już dość tych długów jestem młodą dziewczyną chciałabym kupić sobie nowy ciuch, lub kosmetyk... Mogę sobie tylko pomarzyć i popatrzeć na inne dziewczyny w moim wieku które żyją jak „królowe”...
Także drogie Papilotki proszę was o pomoc co wy byście zrobiły na moim miejscu ? Zajeły się wykształceniem czy pomocą mamie w spłacie długów... ? Z góry dziękuje !!
Pozdrawiam N