Kontrola sanepidu na Dolnym Śląsku potwierdziła najgorsze obawy. Razem z mięsem i wędliną zaopatrujemy się w całą plagę bakterii i zarazków. Lodówki, blaty i krajalnice sklepowe nigdy nie widziały środka dezynfekującego. Na jednej wadze waży się mięso surowe i gotowe do spożycia. Pracownicy sklepów używają tych samych rękawiczek i woreczków do mięs, kiełbas i serów, a czasem nawet nie ubierają jednorazowych ochraniaczy, a to przecież minimum higieny!
W piekarniach inspektorzy natknęli się na grzyby na ścianach, sufitach i podłogach. W takich warunkach przechowywano bułkę tartą przeznaczoną na sprzedaż. Towar już jest wycofywany z obiegu, ale nie wiadomo ile rodzin do tej pory zaopatrzyło się w niego.
W jednym z większych sklepów spożywczych odnotowano klejące od brudu lady chłodnicze i regały. Świeże mięso przechowywano tam razem z zamrożonym. Po spożyciu żywności przechowywanej w takich warunkach narażamy się na ostre zatrucia, niekiedy wymagające hospitalizacji.
Sanepid działa i stara się karać winnych, ale klient musi wiedzieć, że ma prawo domagać się od sprzedawcy nałożenia jednorazowych rękawic, okazania znakowań towaru, poświadczających o jego pochodzeniu i kontroli jakości. Nie należy kupować już zmielonego mięsa, mielenie powinno się odbywać na oczach kupującego.
Jeśli mamy wątpliwości możemy oddać próbkę do badań, po wykazaniu zarazków służby sanitarne zajmą się sprawą. Chrońmy się i korzystajmy z wszelkich dostępnych środków prewencji, bo gdzie waży się nasze zdrowie, tam kończą się żarty.
Maja Kostrzewa
Zobacz także:
10 rzeczy, których nie lubimy w facetach!
Panowie lubią popadać w skrajności – niektórzy stoją przed lustrem godzinami i nałogowo kupują ciuchy. Inni – zapominają o umyciu rąk po wyjściu z toalety.
Mąż do wynajęcia – wsparcie za kilkadziesiąt złotych!
Za pieniądze dostaniesz wszystko – nawet męża! Jakie są reguły gry i na co możesz sobie pozwolić wynajmując męża?