Jak zauważa portal Pardon.pl, Radio Maryja zaskakuje swoich słuchaczy coraz to pikantniejszymi dyskusjami. Ostatnio temperatura w studio niebezpiecznie się podniosła, a to przy okazji programu zatytułowanego „Antykoncepcja najkrótszą drogą do rozwodu” (swoją drogą ciekawa teoria).
W pewnym momencie, jeden z słuchaczy zasugerował, że można się kochać „bez wchodzenia w kobietę”. Pan Leszek, gospodarz programu, oraz ksiądz Piotr Wencel byli więc zmuszeni poprowadzić wieczorną dysputę TYLKO DLA DOROSŁYCH, opisując seks iście rytualno-biologicznym językiem:
„Jeżeli była mowa w telefonie, że można się kochać "bez wchodzenia w kobietę", rozumiemy, że w swojej bliskości małżeńskiej, w łożu małżeńskim dochodzi do pieszczot. I jeżeli pojawi się wytrysk jakiś, powiedzmy poza drogami rodnymi, nie intencjonalnie, to jest jakieś zdarzenie, które, no, zdarzyło się nam. Natomiast jeżeli będziemy poszukiwali zaspokojenia seksualnego poza złożeniem nasienia w drogach rodnych kobiety, to jest to ewidentnie czyn niemoralny, jest to grzech.”
Nie chcemy w tym momencie wchodzić w polemikę z głoszonymi przez księży teoriami. Chcemy jedynie zwrócić uwagę na komizm języka i sformułowania, które wydają się żywcem wyjęte z podręcznika do zoologii dla studentów weterynarii, rozdział: TANIEC GODOWY. Przypuszczamy, że niejedna słuchaczka oblała się rumieńcem.
Cytat pochodzi z portalu Pardon.pl.
Nina Drzewiecki
Zobacz także:
SONDA: Czy ksiądz ma prawo pytać o życie seksualne?
Księża nie stronią od ingerencji w życie osobiste wiernych, a wręcz za element swej kapłańskiej posługi uważają wnikliwą jego analizę.
Katolicka Kamasutra okiem księdza
Publikacja już od pierwszych stron pobudza do myślenia, niektórych złości, dziwi, skandalizuje… Ojciec Ksawery próbuje udowodnić, że akt małżeński też jest modlitwą, sposobem na połączenie z Bogiem.