Powiesił się na wideoczacie Interii!

Z informacji, do jakich dotarł „Dziennik”, wynika, że historia wydarzyła się w nocy, z niedzieli na poniedziałek. Mieszkaniec wsi Zagórz w województwie podkarpackim powiesił się w swoim pokoju, w dniu 27. urodzin. Mieszkał z rodzicami, którzy spali w pomieszczeniu obok.

Mężczyzna popełnił samobójstwo na oczach internautów, ustawił kamerę i transmitował wszystko na wideoczacie Interii. Policję powiadomiła kobieta, która była świadkiem zdarzenia. Mimo szybkiej akcji, funkcjonariusze dotarli na miejsce zdarzenia za późno.

Mężczyzna nie zostawił żadnego listu pożegnalnego, nieznane są motywy jego desperackiego czynu. Na razie nie można przesłuchać jego rodziców, nadal są w szoku. Policja zabezpieczyła komputer samobójcy.

Po publikacji „Dziennika”, Interia przesłała do gazety oświadczenie:

"Bardzo poruszyła nas informacja o tym, co wydarzyło się na jednym z dostępnych w portalu czatów. Tym bardziej iż jakakolwiek reakcja i działania, mające na celu zapobiegnięcie tragedii, była ze strony portalu niemożliwa. Wydarzenie miało miejsce późną nocą z niedzieli na poniedziałek i nikt z użytkowników, będących świadkami zajścia, nie zdążył zaalarmować ani pracowników portalu, ani policji. Portal nie otrzymał żadnego zgłoszenia, które mogłoby zainicjować jakiekolwiek działania prewencyjne, służące zaniechaniu tragedii.

Czat, podobnie jak komunikator czy telefon, to narzędzie służące do komunikowania między ludźmi i niemożliwe jest kontrolowanie wszystkich zachowań użytkowników. Czateria to ogromna społeczność ludzi o podobnych zainteresowaniach lub mieszkających blisko siebie, których bezpieczeństwo stawiamy na pierwszym miejscu. Współpracujemy między innymi z Fundacją Lambda w celu prowadzenia profilaktyki HIV/AIDS oraz Fundacją Kidprotect.pl, walczącą z przestępczością seksualną i przemocą w Internecie, której ofiarami są głównie dzieci. Nad bezpieczeństwem czuwają również administratorzy oraz moderatorzy społeczni. Wielokrotnie, dzięki naszym użytkownikom oraz współpracy z policją, udawało się uniknąć różnych nieszczęść. Tym razem jednak i to nie wystarczyło.

Jednocześnie zwracamy się z prośbą do mediów o rozsądną politykę informacyjną wobec tego typu tragedii. Nasze wieloletnie doświadczenia pokazują, że ich zbytnie nagłaśnianie często powoduje eskalację podobnych zachowań".

Interia gęsto się tłumaczy, ale nie podaje żadnych przykładów, jak się w takiej sytuacji zachować, bo po prostu nie ma uniwersalnych form pomocy desperatom. W listopadzie pisaliśmy o niebezpiecznym trendzie samobójstw online. Jak widać, powoli robi się z tego o wiele szerszy problem, z którym służby nie umieją sobie poradzić. Powiadomienie administratorów i policji to jedyne wyjście dla zwykłych użytkowników.