Ośmiolatka zagłodziła się przez dentystę!

Sophia Waller zmarła z powodu wycieńczenia organizmu. Przez trzy tygodnie nic nie jadła i nie piła.
Ośmiolatka zagłodziła się przez dentystę!
14.02.2009

Historia Sophie Waller zaczęła się w błahy sposób. Dziewczynka złamała sobie ząb, jedząc cukierek. Podczas wizyty u dentysty odmówiła otwarcia buzi. Po przewiezieniu do lokalnego szpitala lekarze zdecydowali o operacyjnym usunięciu zęba. Podczas zabiegu usunięto 7 pozostałych mleczaków. Miało to pozwolić uniknąć podobnych kłopotów w przyszłości.

Po operacji Dziewczynka załamała się, przestała jeść i otwierać buzię. Mimo tego lekarze odesłali ją do domu. Trzy tygodnie później Sophie zmarła z powodu niewydolności nerek, wygłodzenia i odwodnienia.

Zdarzenie miało miejsce w grudniu 2005 roku i rozprawa trwa do tej pory. Rodzice oskarżają szpital o zaniedbania i niewłaściwą opiekę nad dzieckiem. Po operacji, mimo że Sophie nie jadła ani nie piła, odesłano ją do domu, a rodzicom, w ramach pomocy, poradzono kontakt z psychologiem i lekarzem rodzinnym. Ten pierwszy, w ciągu kilku tygodni nie znalazł czasu, by odwiedzić dziewczynkę osobiście, mimo codziennych telefonów ojca, a drugi - polecił telefonicznie podawanie napojów odżywczych. 2 grudnia 2005 roku, w dniu śmierci, okazało się, że Sophie w 3 tygodnie straciła jedną trzecią z 33 kilogramów wagi.

W rozmowie z agencją AP, lekarze ze szpitala w Truro (Anglia) przyznali, że popełniono błąd i już zmieniono procedury. Zasłaniają się jednak zgodą rodziców na usunięcie Sophie aż 8 zębów. Pani Janet Waller przyznaje, że podpisywali zgodę, jednak myśleli, że chodzi tylko o jeden ząb. Z jej wyjaśnień wynika, że córka bała się dentysty od momentu, gdy podczas jednego z zabiegów została przypadkowo uszczypnięta w język.

Lekarze, w trakcie trzytygodniowej gehenny, podsyłali sobie wzajemnie zdesperowanych rodziców - szpital lekarzowi pierwszego kontaktu, ten - psychologowi. Ostatni tłumaczy się, że Sophie już wcześniej głodowała po wizycie u dentysty, dlatego odwlekał wizytę.

W tym przypadku nikt nie pozostaje bez winy. Nawet rodzice wykazali się dziwną opieszałością.

Joanna Martel

Polecane wideo

Komentarze (329)
Ocena: 4.99 / 5
Anonim (Ocena: 5) 27.04.2010 13:53
jezu przecież mogli ją podłączyć pod kroplówkę do czasu aż urosną jej zęby ! jak można po prostu czekać i nie robiż nic jak dziecko nie je ?!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.03.2010 15:39
Gdybym ja była jej matką, postawiłabym pół Anglii na nogi zeby pomogli mojej córce, a nie czekać bezczynnie az cos sie stanie - to chyba naturalne! Trzy tygodnie to cała wieczność dla takiego maluszka.. Szpital szpitalem ale to rodzice są odpowiedzialni!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.03.2010 09:40
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.03.2010 10:41
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.01.2010 17:07
wina rodziców. przez 3 tygodnie nic nie zauważyli, ciekawe...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie